W sprawie śmierci policjanta z I komisariatu konferencję prasową zwołało biuro Krzysztofa Rutkowskiego, który również był obecny na spotkaniu z dziennikarzami. - Chcemy sprawdzić, czy w tym komisariacie przełożeni znęcali się nad swoimi podwładnymi. W mojej opinii prokuratura powinna się przyjrzeć innym wątkom tej sprawy. Chcieliśmy, aby postępowanie prokuratorskie zostało wszczęte na nowo. Prokuratura się na to nie zgodziła, więc sprawa trafi do sądu - mówi Krzysztof Rutkowski.
Zobacz też: Samobójstwo policjanta w Gorzowie. Krzysztof Rutkowski chce pomóc wdowie wyjaśnić sprawę [WIDEO]
Wdowa po policjancie mówi, że w niedzielę w swojej skrzynce pocztowej otrzymała anonim. - Jest w nim informacja, która może rzucić światło na śmierć mojego męża - mówi kobieta. - Anonim trafi na policję, na razie nie możemy zdradzać jego treści - ucina K. Rutkowski. Dodaje również, że jest w posiadaniu nagrania, które wykonano w I komisariacie przed śmiercią Pawła Matuszka. - Słychać na nim przełożonego Pawła, jego samego oraz kobietę, która jest z Pawłem wyraźnie skonfliktowana. To również jest policjantka, nie możemy zdradzić jej personaliów. To naszym zdaniem również wątek tej sprawy, który powinien zostać zbadany - tłumaczy K. Rutkowski.
Rutkowski dodaje, że po ostatniej konferencji prasowej zgłosiło się do niego wielu policjantów, którzy potwierdzają, że w I komisariacie dochodziło do różnych nieprawidłowości. - Te relacje powinny zostać wysłuchane przez prokuraturę - mówi K. Rutkowski. - To nie jest tak, że policjant strzela sobie w głowę bez powodu. Paweł musiał mieć wyraźny powód. Prokuratura nie wykazała większego zainteresowania, jeśli chodzi o udział osób trzecich w tej sprawie - mówi prywatny detektyw. Deklaruje, że dalej będzie zajmował się sprawą samobójczej śmierci Pawła Matuszka, prosi też o kontakt wszystkich, którzy mogą wnieść coś nowego do tej sprawy.
Zobacz też: Rutkowski zbada sprawę samobójstwa policjanta
Przypomnijmy, Paweł Matuszek popełnił samobójstwo 5 kwietnia. Zabił się z broni służbowej. Po śmierci policjanta prokuratura prowadziła postępowanie wyjaśniające, czy aby nikt nie nakłaniał go do samobójstwa. 19 września dochodzenie umorzono. Prokuratorzy nie znaleźli dowodów na to, by ktokolwiek mógł namawiać policjanta do samobójstwa. Wykluczono też mobbing w komisariacie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?