LECHIA TOMASZÓW MAZOWIECKI – OLIMPIA SULĘCIN 3:0 (25:20, 25:22, 25:18)
- Lechia: Toma, Neroj, Kącki, Sterna, Musiał, Smits, Jaglarski (libero) oraz Hendzelewski i Szlęzak.
- Olimpia: Leitermeier, Kłysz, Nowik, Gawrzydek, Michalak, Prokopczuk, Sobczak (libero) oraz Chaciński, Buczek, Szymczak i Bożek.
- Sędziowali: Patryk Frąckiewicz (Bydgoszcz) i Luiza Szymańczak (Warszawa).
- Widzów: 275.
Pojechali z nadziejami
Przed meczem tomaszowian i sulęcinian dzieliło w tabeli 5 punktów. Na korzyść Lechii. Gospodarze byli niewątpliwie faworytami sobotniej potyczki, tym niemniej „Olimpijczycy” – po ostatnich dwóch wygranych z rzędu – liczyli na nawiązanie wyrównanej z nimi walki.
Pojedynek lepiej zaczęli miejscowi, lecz goście szybko odrobili 3-punktową stratę, wyrównali na 3:3 i potem długo dotrzymywali lechistom kroku. W połowie inauguracyjnego seta rozkręcił się jednak holenderski skrzydłowy tomaszowian Kristaps Smits. To głównie dzięki niemu gospodarze odskoczyli na 18:14. W końcówce gospodarze już tylko pilnowali bezpiecznej przewagi. Ostatnie „oczko”, na 25:20, zdobył asem serwisowym Wiktor Musiał.
Olimpia walczyła, lecz rywale byli skuteczniejsi
W drugiej części spotkania, podobnie jak w pierwszej, żadna z drużyn długo nie potrafiła sobie zbudować bezpiecznej przewagi. Było 7:7 i 14:14. Zacięta gra trwała do samego końca. Ostatecznie szalę zwycięstwa przechylili na swoją stronę lechiści. O ich triumfie do 22 zadecydowały punkty, zdobyte blokiem przez wchodzącego z ławki środkowego Marcela Hendzelewskiego.
Trzecia odsłona cały czas przebiegała pod dyktando lepiej serwujących i przyjmujących tomaszowian. W końcówce prowadzili jednak tylko 17:15 i 19:17, więc nic nie było jeszcze przesądzone. Od stanu 21:18 zaczęło się jednak pasmo nieszczęść przyjezdnych. Kolejno: Gracjan Bożek popsuł zagrywkę, Smits minął w ataku ręce blokujących sulęcinian, Fabian Leitermeier nie przyjął zagrywki Musiała, aż wreszcie ten ostatnio obił w kontrze ręce Bożka. To przesądziło, iż po godzinie i 20 minutach gry wszystkie punkty zostały w Tomaszowie Mazowieckim, leżącym w województwie… łódzkim.
MVP spotkania został uznany atakujący Lechii Wiktor Musiał.
Czytaj również:
Konrad Cop: - Złapaliśmy oddech. Mamy nadzieję, że worek z punktami już się nam rozwiąże
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?