Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Olimpii Sulęcin wyraźnie słabsi od liderów pierwszej ligi z Częstochowy

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Sulęcinianom (żółte stroje) udawały się w sobotnim pojedynku z liderami pierwszej ligi tylko pojedyncze akcje.
Sulęcinianom (żółte stroje) udawały się w sobotnim pojedynku z liderami pierwszej ligi tylko pojedyncze akcje. Artur Pawlik/Olimpia Sulęcin/Facebook
Olimpia Sulęcin do zera przegrała w sobotę (18 lutego) z Exact Systems Norwid Częstochowa w meczu 22. kolejki Tauron 1. Ligi Mężczyzn. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną częstochowian, ale wtedy zwyciężyli 3:2. Częstochowska drużyna dzięki kolejnej wygranej umocniła się na pozycji lidera, zaś sulęcinianie niebezpiecznie zbliżyli się do spadkowej strefy tabeli.

OLIMPIA SULĘCIN - EXACT SYSTEMS NORWID CZĘSTOCHOWA 0:3 (15:25, 18:25, 19:25)

  • Olimpia: Subotić, Lipiński, Turek, Leitermeier, Kłysz, Prokopczuk, Sobczak (libero) oraz Michalak, Jurant i Sawerwain (libero).
  • Exact Systems Norwid: Gibek, Graham, Sobański, Kogut, Popiela, Kowalski, Takahashi (libero) oraz Sługocki, Borkowski, Biliński, Kryński i Schmidt.
  • Sędziowali: Piotr Kowalski i Marcin Bartłomiejczyk.
  • Widzów: 300.

Każdy miał swoje założenia

- Przede wszystkim chcemy zagrać w tym meczu odważnie w każdym elemencie siatkarskiej sztuki. W ostatnich spotkaniach byliśmy zbyt bojaźliwi. Cały tydzień pracowaliśmy nad tym. Nie możemy patrzeć na wynik, tylko koncentrować się na swojej grze. Mamy świadomość, że musimy zaprezentować mocną zagrywką i wyszarpać każdy punkt. Gramy w swojej hali. Wszystko jest w rękach zawodników – wyznał przed pojedynkiem trener Olimpii Łukasz Chajec.

Z kolei Rafał Sobański, przyjmujący Norwida oświadczył: - Nasze nastawienie do meczu z Olimpią nie różni się niczym względem pozostałych. Chcemy wyjść na boisko w Sulęcinie, zagrać swoją grę i wywieźć kolejne trzy punkty. Jednak zdajemy sobie sprawę, że to trudny teren i pamiętamy również mecz z pierwszej rundy, który wygraliśmy 3:2 po ciężkim boju. Wiemy też, że doszło do paru zmian w kadrze Olimpii. Będziemy próbowali to wykorzystać i podtrzymać serię naszych zwycięstw.

Gospodarze trzymali się do połowy setów

Pierwszą partię rozpoczął od skutecznego ataku Fabian Leitermeier. Do stanu 5:5 drużyny grały punkt za punkt. Następnie swoją przewagę zaczęli budować goście. W polu serwisowym dobrze spisywali się Daniel Popiela (5:8) i Damian Kogut (10:14). Sulęcinianie dotrzymywali rywalom kroku do rezultatu 14:17. Końcówka należała jednak zdecydowanie do częstochowian. Małym nakładem sił wygrali premierową odsłonę do 15. Ostatni punkt zdobył Sobański, który posłał na stronę gospodarzy serwisowego asa.

Drugi set był kopią wcześniejszego. W pierwszej fazie, do remisu 9:9, żadnej drużynie nie udało się zbudować bezpiecznej przewagi. Zawodnicy po obu stronach siatki wystrzegali się prostych błędów. Kiedy w polu serwisowym Norwida pojawił się Beau Graham, przyjezdni odskoczyli na 9:14. Potem serwisowymi asami gnębił „Olimpijczyków” Sobański, a partię zakończył - jakżeby inaczej! - punktową zagrywką Damian Biliński.
Podopieczni częstochowskiego szkoleniowca Leszka Hudziaka poszli za ciosem. Trzecią odsłonę rozpoczął od mocnych zagrywek Krzysztof Gibek (0:3). Sulęcinianie odrobili straty, bo punktował Igor Subotić (3:3). Do połowy seta ekipy grały według reguły „punkt za punkt”. Potem przewagę osiągnęli siatkarze Norwida (9:16). Pojedyncze akcje Grzegorza Turka nie wystarczyły, aby zatrzymać drużynę spod Jasnej Góry. Mecz zakończył błąd w ataku Bartosza Michalaka.

Goście w dobrych humorach

- Wracamy w dobrych humorach do domu, odpoczywamy i zaczynamy przygotowania do spotkania z SMS PZPS Spałą - powiedział chwilę po ostatniej akcji częstochowski szkoleniowiec.
Co zadecydowało o porażce Olimpii? Gospodarze ryzykowali na zagrywce i popełniali sporo błędów. Zaliczyli tylko trzy asy przy dwunastu błędach.

- Naszym zadaniem było powstrzymanie ich najlepszego zawodnika Turka i w sumie udało się wyeliminować tego gracza. Miał tylko 33 procent skuteczności. U nas dobrze funkcjonował system blok-obrona - dodał trener Hudziak.
Po stronie Norwida cztery asy na dwanaście częstochowian uzyskał Gibek. - Nasza zagrywka, szczególnie w końcówkach setów, robiła dużo szkody przeciwnikowi - podsumował ten element gry trener Norwida.
Mecz trwał tylko godzinę i 13 minut. MVP spotkania został uznany przez komisarza zawodów Sobański.

Pozostałe wyniki

  • MKS Będzin - Astra Nowa Sól 3:1
  • Lechia Tomaszów Mazowiecki - PSG KPS Siedlce 2:3
  • PZL Leonardo Avia Świdnik - Chemeko-System Gwardia Wrocław 0:3
  • BAS Białystok - Legia Warszawa 3:0
  • Visła Proline Bydgoszcz - Krispol Września 3:1
  • Mickiewicz Kluczbork - Chrobry Głogów 0:3
  • Mecz SMS PZPS Spała - AZS AGH Kraków został przełożony na 27 marca.

TABELA

  • 1. Norwid 22 53 60:26
  • 2. MKS 21 49 55:24
  • 3. Visła Proline 22 48 60:36
  • 4. Mickiewicz 22 46 53:29
  • 5. Gwardia 22 43 51:32
  • 6. PZL Leonardo Avia 21 41 48:34
  • 7. Chrobry 22 36 44:42
  • 8. Lechia 22 33 45:46
  • 9. AZS AGH 21 32 41:41
  • 10. PSG KPS 21 28 38:45
  • 11. BAS 22 26 37:48
  • 12. Astra 22 25 34:46
  • 13. Olimpia 22 25 34:49
  • 14. Legia 22 19 28:52
  • 15. Krispol 22 16 28:53
  • 16. SMS PZPS 22 2 13:66
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska