Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skontrolują prędkość

Tomasz Hucał
Piotr Tymiński zna ul. Kochanowskiego zarówno jako kierowca, jak i pieszy. - Ten odcinek za mną, to niebezpieczne miejsce - podkreśla żaganianin.
Piotr Tymiński zna ul. Kochanowskiego zarówno jako kierowca, jak i pieszy. - Ten odcinek za mną, to niebezpieczne miejsce - podkreśla żaganianin. Fot. Zbigniew Janicki
Ulica Kochanowskiego stanowi spory problem. Czytelnicy w ramach naszej akcji "Chcemy żyć bezpiecznie" proszą o jego rozwiązanie.

Gdzie zgłosić problem

Gdzie zgłosić problem

Jeżeli masz jakiś kłopot lub martwi cię jakaś sprawa związana z bezpieczeństwem, a jesteś mieszkańcem powiatu żagańskiego, zgłoś się do nas! Napisz, zadzwoń lub przyjdź do żagańskiego oddziału "GL" - ul. Długa 2, 68-100 Żagań, tel. 0 68 377 02 20, [email protected]

- Kiedyś dojdzie tu do tragedii - ostrzegał nas anonimowo jeden z mieszkańców ul. Kochanowskiego. - Kierowcy robią tu sobie wyścigi, przejść brakuje, a młodzież cały dzień wchodzi i wychodzi z pobliskiej hali sportowej. Zarówno młodzi, jak i kierowcy często bywają nieostrożni. Zróbcie coś, zanim ktoś straci tu zdrowie, albo życie - apelował żaganianin, sugerując choćby progi zwalniające.

Gdy pada deszcz
Niestety to rozwiązanie nie wchodzi w grę. - Takie są przepisy. Na drogach powiatowych nie możemy instalować takich spowalniaczy - wyjaśnia dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Zygmunt Sójka.

Co więc zrobić z ulicą, na której ruch jest spory. Także wokół niej wiele się dzieje. Potwierdza to spotkany tam przez nas Piotr Tymiński. - Obok siebie jest hala sportowa, przystanki autobusowe i kiosk z prasa a także kolekturą. No i niestety nie ma tu odpowiedniego ostrzegającego oznakowania, chociażby przejścia dla pieszych tuż przy hali - mówi żaganianin.

Gdy byliśmy na tej ulicy w godzinach szczytu, rzeczywiście przechodziło tędy wielu ludzi, niekoniecznie w miejscach do tego przeznaczonych. Chodzi tędy młodzież, matki z dziećmi i osoby starsze. Każdy stara się, jak najszybciej przemierzyć jezdnię. Zdarza się, że ludzie wychodzą zza autobusu. A samochody pędzą najgorzej jest po zapadnięciu zmroku i wtedy, gdy pada deszcz.

Groźna zatoczka

Policja podkreśla, że twierdzenie, iż na tej ulicy nie ma przejść dla pieszych jest mocno przesadzone.

- Na ulicy Kochanowskiego znajduje się aż sześć przejść dla pieszych, w tym jedno z sygnalizacja świetlną - informuje Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej komendy. Przyznaje jednak, że na wysokości hali sportowej przejścia dla pieszych rzeczywiście nie ma. - Ale znajduje się tu zatoczka z przystankiem autobusowym. Umiejscowienie tutaj nowego przejścia stworzyłoby zagrożenie, że pasażerowie będą wchodzili na ulicę zza stojącego autobusu - dodaje policjantka.

Podkreśla też, że statystyki nie wskazują, iż jest to niebezpieczna ulica. - Nie dochodzi tu do wielu zdarzeń drogowych, jednak policjanci, szczególnie z drogówki, będą w tym rejonie pełnili służbę i kontrolowali prędkość pojazdów. Będzie tam również ustawiany fotoradar, aby zdyscyplinować kierowców - zapewnia policjantka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska