Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice znowu utknęły w gigantycznym korku

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
To zdjęcie wykonano w okolicy Kunowic w październiku 2016 r. Wtedy korki w mieście i okolicach miały nawet po 12 km.
To zdjęcie wykonano w okolicy Kunowic w październiku 2016 r. Wtedy korki w mieście i okolicach miały nawet po 12 km. Renata Hryniewicz / archiwum
- Jesteśmy skazani na te korki i na to, że kilka razy w ciągu roku miasto będzie nieprzejezdne - przyznaje szczerze burmistrz Słubic Tomasz Ciszewicz. W poniedziałek, 20 lutego, słubiczanie i przejezdni znowu utknęli w wielkim zatorze.

Dramat na słubickich drogach zaczął się w poniedziałek po południu. To wtedy, jak informuje nasz Czytelnik, na autostradzie po niemieckiej stronie doszło do śmiertelnego wypadku. Korek utworzył się momentalnie. Wkrótce zakorkowane były już wjazdy na autostradę A2 po stronie polskiej. Utknęły w nim m. in. ciężarówki, jadące zarówno w stronę Poznania, jak i w stronę Berlina. Skutki gigantycznego zatoru odczuły również firmy z Kostrzyna nad Odrą. - Kierowca, wiozący towar do Poznania, utknął w korku. Ładunek nie został dostarczony na czas - mówi nam pracownik jednej z kostrzyńskich firm.

Zobacz też: Gigantyczne korki w Słubicach i na A2 (zdjęcia)

- Czy Słubice są skazane na korki zawsze, gdy na autostradzie wydarzy się wypadek? - pytamy burmistrza Tomasza Ciszewiwcza.
- Tak - odpowiada burmistrz. - Tak będzie, ponieważ z perspektywy Warszawy Słubice są miastem, którego nikt nie zauważa, jesteśmy gdzieś na końcu Polski i nie mamy polityków, którzy będą bronić naszych interesów. Wysłałem masę pism, odbyłem bardzo wiele spotkań. Ale odpowiedź zawsze jest ta sama, mianowicie, że Słubice nie potrzebują obwodnicy, bo mamy autostradę. Ale ta autostrada to nasze przekleństwo. Nie mamy z niej żadnych wpływów z podatków, a do tego kilka razy w ciągu roku mamy zakorkowane miasto - tłumaczy burmistrz. Dodaje, że Słubice leżą w specyficznym miejscu, pomiędzy Kostrzynem, a Krosnem Odrzańskim. - Tiry z tych miast przejeżdżają właśnie przez Słubice, by wjechać na autostradę. Jeśli autostrada się zakorkuje, to nasze miasto również - tłumaczy burmistrz.

Korki dają się we znaki mieszkańcom. - Zostawiłem wczoraj samochód o korzystałem z roweru. Bardzo zła sytuacja była na drodze w kierunku Zielonej Góry i przy wjeździe do Słubic od strony Kunowic. Tam wszystko stało, większość aut to ciężarówki. Ich kierowcy nie zawrócą na wąskiej drodze, dlatego stali i czekali, aż korek ruszy - mówi Marcin, nasz Czytelnik ze Słubic.

- Zdarzenie, przez które w mieście były utrudnienia w ruchu, miało miejsce na terenie Niemiec. Słubiccy policjanci byli w miejscach, gdzie tworzyły się korki i w miarę możliwości próbowali kierować ruchem - mówi Magdalena Jankowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.

Zobacz też wideo: Obwodnica Międzyrzecza już gotowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska