Od kilku dni mieszkańcy alarmują nas o zwałach śniegu zalegających na chodnikach i przejściach dla pieszych. - Na przejściu koło sądu przy placu Słowiańskim góra śniegu zasłania wejście na ulicę - alarmowali nas w poniedziałek Czytelnicy.
We wtorek rano byliśmy na placu Słowiańskim i spotkaliśmy tam już ekipę z MPOiRD usuwającą śnieżne zaspy znajdujące się między chodnikiem a ulicą.
Najpierw strategiczne
Także w poniedziałek otrzymaliśmy kolejny sygnał. - Ulice Paderewskiego, Fornalskiej i Sienkiewicza są chyba zapomniane przez służby odśnieżające miasto - mówił nam pan Przemysław. - W tym roku nie widziałem tu jeszcze pługu, a drogi są białe i śliskie - kontynuował mieszkaniec tej okolicy.
- Pług był tam kilka razy. Niestety tylko raz dziennie, ale to nie jest droga strategiczna, dlatego częściej nie mogliśmy go wysyłać - zapewnił nas prezes MPOiRD Andrzej Katarzyniec. Jako dowód zaproponował "wizję lokalną" w tamtym miejscu. - Zupełnie czarno tu nie będzie teraz, ale droga jest przejezdna - opowiadał, wskazując czarne, szerokie pasy dla jazdy samochodem. Rzeczywiście widać, że pług musiał tam pracować, choć nie tak często, jak w centrum.
Za to chodniki przy tych ulicach i nie tylko przy tych, są już w różnym stanie. - My swoje odśnieżyliśmy, ale czyszczenie wielu z traktów pieszych należy do zarządców budynków i posesji - opowiadał A. Katarzyniec, gdy objeżdżaliśmy miasto.
Jednak nie wszystkie chodniki będące pod skrzydłami MPOiRD są odśnieżone. Znaleźliśmy taki choćby przy ul. Mickiewicza. - To prawda, tu nie odśnieżamy. Ale nie jesteśmy w stanie odśnieżyć wszystkich naszych chodników mieście. Mamy ich blisko 50 kilometrów - wylicza prezes. - W pierwszej kolejności czyścimy te, po których chodzi najwięcej ludzi.
Mandat do 500 zł
Postanowiliśmy sprawdzić jeszcze kilka chodników w centrum. I znaleźliśmy masę nieodśnieżonych, których utrzymanie nie leży po stronie miasta. Oto tylko kilka przykładów - ul. Wojska Polskiego po jednej stronie, ul. Keplera przy niektórych sklepach, ul. Bracka przy budynku mieszkalnym.
Jak ścigać opieszałych gospodarzy? - Wszystkim zarządcom działającym wysłaliśmy 6 stycznia pismo przypominające o ich obowiązkach. Odśnieżaniu chodników i likwidowaniu sopli na rynnach, czy dachach - informuje nas komendant żagańskiej straży miejskiej Mariusz Modzelewski.
Gdy straż namierzy chodnik w fatalnym stanie może wymierzyć zarządcy mandat. - Do 500 złotych. Na razie daliśmy tylko dwa ostrzegające po 50 zł i mnóstwo upomnień. Na szczęście tej zimy nie miałem jeszcze sygnałów, żeby ktoś doznał kontuzji na oblodzonym chodniku - zaznacza komendant.
Straż miejska zajmuje się jeszcze jednym tematem. - 6 stycznia skontrolowaliśmy trzy wielkopowierzchniowe budowle w mieście, a dokładnie ich dachy - mówi M. Modzelewski.
Tylko hipermarket Tesco miał należycie utrzymany dach i stały monitoring obciążenia budynku śniegiem. Nie było tego w hali sportowej przy ul. Kochanowskiego i grupie sklepów na osiedlu XXX-lecia. - Tam upomnieliśmy właścicieli, którzy dwa dni później zrobili porządek na dachach - informuje żagański strażnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?