Zarówno firma CCC, jak i gmina Polkowice zadeklarowały zwiększenie wydatków na drużynę brązowych medalistek mistrzostw Polski. Oznacza to, że polkowiczanki zadebiutują w elitarnych rozgrywkach.
W zakończonym sezonie budżet klubu wyniósł około 1,5 miliona złotych.
- Wynik rozmów z właścicielem CCC Dariuszem Miłkiem oraz burmistrzem Polkowic Wiesławem Wabikiem jest pozytywny. Obie strony wyraziły zgodę na nasz start w Eurolidze. Obie też zadeklarowały zwiększenie wydatków na klub. Ze wstępnych szacunków wynika, że nasz budżet wzrośnie o około 20 procent w porównaniu z rokiem poprzednim - mówi Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice.
Pokazać się w Europie
Według prezesa wystarczy to do tego, by udanie zaprezentować się w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w Europie.
- Chcielibyśmy wyjść z grupy. Myślę, że przy odpowiednich wzmocnieniach taki scenariusz jest prawdopodobny - uważa K. Korsak.
Polkowiczanki będą trzecią drużyną z Polski, która dostąpi zaszczytu gry w Eurolidze. Stało się to możliwe dzięki decyzji FIBA powiększającej jej skład z szesnastu do 24 zespołów. W powiększonej Eurolidze Polska otrzymała trzy miejsca - tym samym do ogranych na tym szczeblu Wisły Can Pack Kraków oraz Lotosu Gdynia dołączą polkowiczanki.
Rywalizacja będzie się toczyć w sześciu czterozespołowych grupach, a do dalszego etapu rozgrywek awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy oraz cztery drużyny z trzecich miejsc z najlepszym dorobkiem punktowym.
Konieczne wzmocnienia
Start w Eurolidze to dla zespołu z Polkowic ogromne wyzwanie organizacyjne i sportowe. W klubie jednak nikt nie ma wątpliwości, że jest to także wielka szansa na rozwój. Przypominamy, że zespół ma już na koncie dwa brązowe medale mistrzostw Polski (ostatni wywalczony w zakończonym niedawno sezonie) i stawianie kolejnych, wyższych celów jest w jego przypadku jak najbardziej uzasadnione.
- Drużyna musi się rozwijać. Brązowe medale mistrzostw Polski to olbrzymi sukces polkowickiego środowiska, ale by zrobić krok do przodu trzeba coraz wyżej zawieszać poprzeczkę. Jednak, by zespół skutecznie grał i w rozgrywkach europejskich i ligowych w Polsce, konieczne są wzmocnienia. Dziesięć równorzędnych zawodniczek to absolutna konieczność - zaznacza trener Andrzej Nowakowski.
Dziś nie wiadomo jak będzie wyglądał skład drużyny w przyszłym sezonie. Nie wiadomo także, kto poprowadzi zespół. Pierwsze decyzje kadrowe mają zapaść lada dzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?