Sprawdzamy, co w ciągu dwóch lat kadencji udało się zrobić wójtowi gminy Tuplice

Budowę przyłączy kanalizacyjnych do nowej oczyszczalni zaplanowano dwa lata temu. Miało ich być 258, do tej pory jest 203. Jak zapewnia wójt Tadeusz Rybak, kolejne 55 to tylko kwestia czasu, chociaż nie wszyscy chcą łączenia się z oczyszczalnią.

Nie ma więcej pieniędzy

W deklaracjach wyborczych była także mowa o dokumentacji kanalizacji w Chełmicy i Jagłowicach. Jednak cale przedsięwzięcie zostało przesunięte na rok 2010. - Zrobimy to z pewnością - zapewnia wójt, dodając, że przesunięcie na rok 2010 prac nad dokumentacją ma swoje plusy. Gmina skorzystała bowiem z okazji i pozyskała pieniądze z Banku Gospodarstwa Krajowego na budowę dwunastu mieszkań socjalnych.

W ulotce wyborczej T. Rybaka widzimy obietnicę rozpoczęcia kolejnego etapu budowy ujęcia wody. Niestety z braku pieniędzy (pula przeznaczona na ten cel została przeznaczona na oświatę) ta inwestycja nie będzie realizowana w najbliższym czasie.

Kolejny punkt programu to odtworzenie nawierzchni dróg. - Zdaję sobie sprawę z tego jak bardzo jest to uciążliwe dla mieszkańców. Nawierzchnia uległa w dużej mierze zniszczeniu w trakcie budowy kanalizacji. Częściowo udało nam się odtworzyć nawierzchnię przy Daszyńskiego i Ogrodowej, w całości przy Świerczewskiego. Na więcej nie mam pieniędzy - wyjaśnia T. Rybak.

Funduszy brakuje także na obiecaną reaktywację Gminnego Ośrodka Kultury w Tuplicach. Dopiero w budżecie na przyszły rok zaplanowano 120 tys. złotych na remont. - To jeszcze nie jest tyle ile byśmy chcieli, ale w pierwszym roku kadencji udało się wyremontować mniejszą salę oraz zaplecze kuchenne, w dużej wymieniliśmy okna, kupiliśmy nowe krzesła i stoły - wylicza wójt.

W gminie miało być ładniej, estetycznie, miło dla oka. Czemu nie jest? - Chcieliśmy zagospodarować skwerki, mniejsze place. Wykupić je i posadzić kwiaty. Niestety, kwiaty znikają następnego dnia, mieszkańcy nie szanują takich działań, dlatego je ograniczyliśmy.

PLUSY