Zobacz też: Akademik AWF w Gorzowie. Mówili, że tu fajne imprezy są
Stancja czy samodzielne mieszkanie? To problem większości żaków, którzy nie dostali miejsca w akademikach i szukają kwatery na własną rękę. Przy wyborze najważniejsza jest cena. Bo mieszkanie dla studenta musi być tanie. Ale i dobrze położone, żeby było wszędzie blisko. Ważny jest też dostęp do mediów i kompletne wyposażenie.
Studenci najczęściej szukają ofert na uczelni, dowiadują się od znajomych albo rozglądają w lokalnej prasie. Najchętniej decydowaliby się na samodzielne mieszkanie, bo ma ich zdaniem same plusy. - Ma się na wyłączność wszystkie sprzęty domowe i nie trzeba pytać, czy można skorzystać z pralki czy pożyczyć garnek. Niezależność jest ważna. Nie wyobrażam sobie mieszkać w wynajętym pokoiku u jakiejś starszej pani. Jestem na to zbyt żywiołowa - mówi Agata, studentka II turystyki i rekreacji z Leszna. Mieszka w dwupokojowym lokalu blisko rynku. Lokatorami jest dwóch kolegów, w pokoju jest sama.
Studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego zamieszkają w nowiutkim akademiku
- Współlokatorów mam w porządku. Własne mieszkanie to też przestrzeń umożliwiająca w sytuacji awaryjnej przenocowanie koleżanki czy zrobienie imprezy - opowiada Agata.
Stancja jest z kolei korzystnym rozwiązaniem dla studenta, który nie chce mieszkać z większą liczbą osób. Są też jednak minusy. - Kompromisy... Miałem ich już dość - mówi Bartek, student matematyki, który po roku mieszkania z kobietą w średnim wieku i jej nastoletnim synem z radością przyjął wiadomość, że dostał się do akademika.
- Mój pokój był malutki, przez cienkie ściany ciągle słyszałem ich kłótnie, a gdy szedłem się kąpać właścicielka upominała mnie, bym nie zużywał za dużo ciepłej wody - wspomina dawne mieszkanie. I radzi, by przy wyborze kwatery kierować się również własnym charakterem.
Najważniejsza jest jednak cena. Wiadomo - im mniej na mieszkanie, tym więcej na inne wydatki. Weterani wynajmu radzą, by zwrócić uwagę, czy w cenę czynszu wliczone są opłaty za wodę, prąd, gaz. Właściciele żądają jednak najczęściej stałej stawki plus za zużyte media.
Jeśli nie obchodzi ich, ile osób mieszka w mieszkaniu, warto dobrać sobie współtowarzyszy.
Najlepiej z jednego roku, bo wtedy i czynsz niski, i notatki jest od kogo pożyczyć.
- Z właścicielem mieszkania koniecznie spiszmy umowę - radzi na koniec Ania, absolwentka polonistyki, dziś już nauczycielka w jednej z lubuskich szkół. - Właściciel mieszkania co dwa miesiące podnosił nam opłaty. Gdybyśmy spisali umowę na konkretną cenę, nie mógłby nas tak traktować. A tak myślał, że student naiwny, to zapłaci...
Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano.
Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?