MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Suzuki Swift: Auto dla wygodnych

Czesław Wachnik
Nadwozie swifta jest ładne i bardzo przypomina mini BMW
Nadwozie swifta jest ładne i bardzo przypomina mini BMW fot. Krzysztof Kubasiewicz
Swift ze skrzynią automatyczną kosztuje od 51.900 zł, a z tradycyjną od 39.900 zł.

Jeszcze kilka lat temu, samochody z automatyczną skrzynią biegów były w Polsce nieobecne.

Chyba, że było to auto przywiezione z USA. Dziś automaty przebojem zdobywają polskie drogi. Niedawno pisaliśmy o aurisie z taką skrzynią biegów. Dziś pora na swifta.

Autko to, które zaliczamy do segmentu B trafiło do sprzedaży w 2004 roku. Od poprzedniego modelu, jednego z najtańszych samochodów japońskich na rynku, jest ładniejsze, lepiej dopracowane i podobnie niezawodne. Powstaje na Węgrzech, gdzie koncern Suzuki wybudował przed laty fabrykę.

Występuje zarówno w wersji trzy jak też pięciodrzwiowej. Ze skrzynią tradycyjną oraz automatyczną. Ta ostatnia jest montowana jedynie w modelu z silnikiem 1,5 litra o mocy 101 KM. Swift jest oferowany z napędem na jedną jak też dwie osie. Niewątpliwą słabością oferty jest brak silnika diesla. Chociażby takiego, który jest montowany do modelu jimny a więc 1,5 litra o mocy 86 KM.

My dostaliśmy do testu swifta z napędem na jedna oś, ze skrzynią automatyczną i silnikiem o mocy 101 KM.

Nadwozie

Szalenie ładne i niemal do złudzenia przypominające popularnego w Europie i drogiego mini BMW. I co zaskakujące, mimo upływu trzech lat od premiery, nadal nowoczesne. Z przodu mamy dwa duże, aby nie powiedzieć ogromne i zachodzące na błotniki reflektory, dosyć duży grill ze znajdującym się na środku znakiem Suzuki oraz masywny zderzak. Z wmontowanymi światłami przeciwmgłowymi. Z tyłu zwracają uwagę światła o oryginalnym kształcie, które też zachodzą na błotniki oraz szeroka klapa bagażnika.

Wnętrze

Wnętrze wykonano z dobrych materiałów, jest ono bardzo funkcjonalne ale nieco za szare.
(fot. fot. Krzysztof Kubasiewicz )

Wydaje się, że jest ono tradycyjne. Może zbyt szare i poukładane, ale wszystkie przełączniki i dźwignie są na właściwym miejscu, co sprawia, że deska jest bardzo praktyczna. Na centralnym jej miejscu znajduje się prędkościomierz, a po bokach obrotomierz oraz wskaźnik zasobności paliwa i temperatury silnika. A także schemat pracy skrzyni automatycznej. Bardzo przydatny.

Kierownica jest trzyramienna, a plastiki jak na segment B zaskakująco wysokiej jakości. Plusem jest to, że z przodu i z tyłu mamy dużo miejsca. Tylną kanapę możemy dzielić w proporcji 40/60 co zwiększa funkcjonalność bagażnika.

Napęd

Suzuki swift, wersja pięciodrzwiowa

  • silnik - 1,3 litra o mocy 92 KM
  • długość/szerokość/wysokość: 370/169/150 cm
  • rozstaw osi - 238 cm
  • prędkość maksymalna - 175 km/h
  • przyspieszenie (0-100 km/h) - 11 sekund
  • średnie zużycie paliwa na 100 km - 6,2 litra
  • pojemność bagażnika -213 (po złożeniu kanapy 562) litrów
  • Swift jest oferowany z trzema silnikami benzynowymi, 1,3 litra o mocy 92 KM, 1,5 litra o mocy 101 KM i 1,6 litra w wersji sport o mocy 125 KM. Brakuje diesla, chociaż koncern wcześniej zapowiadał wprowadzenie wersji z motorem diesla 1,3 litra. Auto, które dostaliśmy miało silnik o mocy 101 KM.

    To doskonały motor, bez kłopotów radzący sobie z tak lekkim samochodem, który nawet przy sporych prędkościach okazywał się cichy, by nie powiedzieć wręcz niesłyszalny. Już po teście aurisa, przekonałem się do automatycznej skrzyni biegów. Swift mnie w tym przekonaniu jeszcze umocnił. To naprawdę doskonały wynalazek.

    Lewa noga i prawa ręka odpoczywają, a od przełączania biegów jest automat, który radzi sobie nawet lepiej niż kierowca. Wersję taką polecam nie tylko paniom.

    Zawieszenie

    Już po kilkudziesięciu kilometrach jazdy, można odnieść wrażenie, że swifta skonstruowano na dobre drogi Europy Zachodniej. Zawieszenie jest dosyć twarde, toteż jadąc autostradą sprawuje się doskonale. Ale przy jeździe gorszymi drogami, swift też radzi sobie zaskakująco dobrze. I dodatkowe spostrzeżenie, na zakrętach suzuki zachowuje się bardzo pewnie.

    Podsumowanie

    Swift to bardzo interesujące auto. O przyzwoitym komforcie jazdy, ładnym nadwoziu oraz jak na segment B pojemnym wnętrzu. A też dobrym silniku. Plusem jest też oferowana wersja z automatyczną skrzynią biegów, minusem - brak silnika diesla. O cenie nie wspominam, chociaż suma 39.900 zł za najtańszy model jest pewnie nieco za wysoka. Tym bardziej, że konkurencja oferuje podobnej wielkości auta za około 35 tys. zł, a nawet mniej.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska