Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świebodzin: Czy radni łamią przepisy?

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
- Na razie zbieram dane dotyczące radnych, później poproszę o opinię prawników. Sprawa nie jest tak prosta, jakby się wydawało - mówi przewodniczący rady miejskiej Tomasz Olesiak
- Na razie zbieram dane dotyczące radnych, później poproszę o opinię prawników. Sprawa nie jest tak prosta, jakby się wydawało - mówi przewodniczący rady miejskiej Tomasz Olesiak Mariusz Kapała
"Wierny wyborca", bo tak nazywa się autor anonimowego listu, zarzuca czterem radnym gminy, że łamią przepisy o samorządzie. Dlatego powinni być odwołani.

Z treścią listu zapoznaliśmy prawnika Dorotę Bąbiak-Kowalską. Pani Dorota od lat zajmuje się sprawami samorządowymi, pisze w piśmie samorządowym ,,Wspólnota''. Po analizie treści listu pani Dorota powiedziała nam: - Wydaje się, że jeżeli chodzi o panów Janasa, Krysia i Woźniaka to nie zachodzą tu przesłanki do ich odwołania. Samo korzystanie z mienia gminy, o ile nie jest to powiązane z działalnością gospodarczą, nie skutkuje utratą mandatu. Inaczej wygląda sprawa pana Kubiaka. Orzecznictwa sądów administracyjnych, wojewódzkich i naczelnego jednoznacznie pokazują, że nawet jednorazowe korzystanie z mienia gminy do prowadzenie działalności gospodarczej jest naganne. Dlatego radni nie powinni brać udziału w takich przetargach jak świadczenie usług gastronomicznych na mieniu gminy - tłumaczy pani Dorota.

Ale wróćmy do listu. Wymienieni są w nim czterej radni: Cezary Janas, Ireneusz Woźniak, Mirosław Kryś i Stanisław Kubiak. O sprawie radnego Janasa już pisaliśmy wcześniej. Przypomnijmy, że faktycznie jest on prezesem klubu sportowego Rzeczyca, który to zarządza należącym do gminy boiskiem i świetlicą. Jednak zarówno radny Janas jak też przewodniczący rady miejskiej Tomasz Olesiak tłumaczą, że klub nie prowadzi działalności gospodarczej. - Nikt nie płaci za korzystanie ze świetlicy czy boiska - tłumaczy Janas. Takie wyjaśnienie trafiło do wojewody lubuskiego. Na razie wojewoda nie odpowiedział. Przewodniczący Olesiak niejako wyprzedza: - Gdyby nawet wojewoda domagał się odwołania Janasa, to będziemy przeciw. Zarzuty są bowiem absurdalne - przekonuje.

Kolejnym radnym z listu ,,wyborcy'' jest Ireneusz Woźniak. Pełni on funkcję sekretarza stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania, a ono działa, wykorzystując mienie komunalne gminy. Dodatkowy zarzut to ten, że Woźniak wielokrotnie głosował za przyznaniem środków na rzecz stowarzyszenia.
Prezes Stowarzyszenia LGD Joanna Bagińska, gdzie sekretarzem jest Woźniak, zbulwersuje się zarzutami. - Są one absurdalne i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - dodaje.
Pani Joanna wyjaśnia, że pan Woźniak jest sołtysem w Chociulach, a w stowarzyszeniu pełni funkcję sekretarza. Ale co też podkreśla, pan Woźniak wykonuje swoją funkcję społecznie, a LGD nie prowadzi działalności gospodarczej. Tym co łączy LGD i gminę, jest jedynie to, że stowarzyszenie dzierżawi od gminy budynek, w którym ma siedzibę.
Słowa te potwierdził Ireneusz Woźniak, dodając, że nie rozumie całego zamieszania wobec swojej osoby.

Jeśli chodzi o radnego Krysia, to ,,wyborca'' zarzuca mu, że jest członkiem klubu sportowego ,,Bizon'', który korzysta ze środków unijnych. Mirosław Kryś jest zaskoczony zarzutem. - W 2007 roku byłem wprawdzie wybrany do zarządu Bizona, ale szybko zrezygnowałem z działalności. Złożyłem w tej sprawie pismo, a od kilku lat nie biorę udziału w żadnych imprezach klubu. Być może ten nie złożył odpowiedniego wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego.
Bardziej skomplikowana jest sprawa radnego Kubiaka. To jemu ,,wyborca'' zarzuca, że w czasie Dni Świebodzina sprzedawał piwo i obsługiwał imprezę gastronomicznie. Czyli wykorzystywał mienie komunalne gminy.

Sam radny przyznaje, że w 2010 i 2011 roku obsługiwał w zakresie gastronomii Dni Świebodzina. - Złożyłem najkorzystniejszą ofertę dla domu kultury i wygrałem. Nie ukrywam, że za prawo handlowania zapłaciłem 5.000 zł. Mam własny bar, stąd dla mnie to normalna działalność gospodarcza. To prawda, że błonie, gdzie odbywały się dni, są własnością gminy, ale ja ofertę złożyłem dla domu kultury. Zresztą obsługiwał będę też tegoroczne dni. Moja propozycja była najkorzystniejsza. Nie czuje się winnym - tłumaczy radny Kubiak.

Przewodniczący Olesiak wyjaśnia, że na razie zbiera dane dotyczące zarzutów wobec radnych. Kiedy je zbierze, poprosi o opinię prawników. - W przypadku Janasa i Krysia nie widzę żadnych podstaw, by stracili mandaty. Podobnie ma się sprawa z Woźniakiem. Natomiast nie wiem, co sądzić o zarzutach wobec radnego Kubiaka. Wybudował on prywatny lokal, który służy mu do prowadzenia działalności. Na razie czekam na opinię prawników - tłumaczy Olesiak.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska