MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świebodzin: Uczniowie zawodówki pomagają stawiać pomnik Chrystusa Króla

Krzysztof Fedorowicz
- Pracujemy spokojnie, bez nerwów - przyznają uczniowie. - I lepiej być tutaj niż w szkole, bo tu człowiek poznaje coś konkretnego.
- Pracujemy spokojnie, bez nerwów - przyznają uczniowie. - I lepiej być tutaj niż w szkole, bo tu człowiek poznaje coś konkretnego. fot. Marek Marcinkowski
W hali fabrycznej 33-metrową figurę budują robotnicy i praktykanci ze szkoły. Dotychczas wykonali połowę kręgów, z których zostanie złożony pomnik.

- Robimy konstrukcje do pomnika Chrystusa Króla, w sumie powstaje tutaj 40 dużych elementów - informuje Wiesław Jędrzejczak.

- Cztery elementy budują jeden krąg, a właśnie 10 kręgów utworzy część figury od stóp do ramion, osobno zostaną zrobione same ramiona, szyja, głowa oraz korona - precyzuje ksiądz Sylwester Zawadzki, który zawiózł nas do hali za Eltermę, gdzie pod okiem konstruktorów pracują robotnicy.

- Oj, pracy przy tym masa. Z tych 10 elementów zbudowaliśmy już o pięć, zaczynamy szósty. Do końca robót zostało nam około dwóch miesięcy - wylicza Rafał Gorzycki.

.

Na hali są też uczniowie świebodzińskiego Zespołu Szkół Zawodowych. - Wysłaliśmy tutaj pierwszoklasistów w ramach praktyk - wyjaśnia naczyciel Zbigniew Drewicz. - Codziennie przychodzi od nas od sześciu do ośmiu osób, a uczą się oni na ślusarzy, tokarzy, a także w zawodzie mechanik-monter.

Młodzi ludzie na potężne konstrukcje z prętów stalowych nakładają siatkę. - Na każdy taki element przychodzą aż trzy warstwy gęstego drutu - dodaje Drewicz. - To w sumie daje kolosalną ilość metrów kwadratowych. Zajęcie jest szalenie pracochłonne, wymaga więc także czasu, ale właśnie dzięki uczniom roboty nabrały tempa.

Wspomniane elementy oddają fakturę szat Chrystusa Króla. Oczywiście na pomniku nie pozostaną w kształcie nadanym im w hali - zostaną jeszcze pokryte cienką warstwą specjalnego betonu.

- Jestem ciekaw ostatecznego wyglądu pomnika - zamyśla się jeden z uczniów. - Wykonujemy kawał dobrej roboty, każdy z elementów mierzy prawie dwa i pół metra, trzeba się nieźle nagimnastykować, by spiąć je kilkoma warstwami siatki. A drut nie może odstawać, konstrukcja musi być zapięta "na ostatni guzik".

- A ja najbardziej czekam na ostatni etap robót i mam nadzieję, że będę mógł budować także głowę figury - stwierdza inny z uczniów. - Zawsze interesowałem się rzeźbiarstwem. I chociaż tutaj wykonuję jedynie najprostsze prace, to w końcu mogę powiedzieć, że buduję pomnik!

- Pracujemy spokojnie, bez nerwów - uśmiecha się Marcin Tatarynowicz, który uczy się na ślusarza. - I na pewno wolę być tutaj niż w szkole, bo tu człowiek poznaje coś konkretnego. No i dla mnie to zaszczyt, że jestem świadkiem powstawania pomnika Chrystusa Króla, a nawet można powiedzieć, że jestem dumny, że mam w tym jakiś skromny udział.

- Za kilka lat nasi uczniowie będą swoje dzieciaki pod pomnik prowadzić i mówić im "ja też tutaj swoją rękę dołożyłem!" - stwierdza Drewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska