Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świecko. Odcięli nam miejsca pracy!

Beata Bielecka [email protected]
- Jeśli ta organizacja ruchu zostanie stracimy miejsca pracy - mówiła Jolanta Żurek. Prywatne firmy dają w Świecku pracę ok. stu osobom (fot. Beata Bielecka)
- Jeśli ta organizacja ruchu zostanie stracimy miejsca pracy - mówiła Jolanta Żurek. Prywatne firmy dają w Świecku pracę ok. stu osobom (fot. Beata Bielecka)
Kolejna odsłona sporu o przejście graniczne: działające tam firmy zostały odcięte od klientów, starosta oskarża drogowców o łamanie prawa i zawiadamia o tym prokuraturę. "Winowajcy” tłumaczą, że mają umowę użyczenia drogi i mogli zmienić organizację ruchu.

We wtorek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która odpowiada za drogę prowadzącą przez przejście graniczne w Świecku, wprowadziła tam nową organizację ruchu. A właściwie starą, bo identyczną jak w grudniu ub. roku. To właśnie wtedy GDDKiA postawiła po raz pierwszy znaki zakazu wjazdu na teren, gdzie znajdują się budynki straży granicznej, a obok nich kantory i punkty obsługi podróżnych, dzierżawione przez właścicieli kilku firm tej branży. Na polecenie starosty (w imieniu Skarbu Państwa zarządza on przejściem granicznym), znaki i barierki, które odgradzały teren, zostały w grudniu usunięte. Bo inaczej firmy nie mogłyby tam nadal pracować.

Czytaj też: Bitwa o terminal w Świecku

Starosta wprowadził firmy w błąd?

Temat wrócił gdy GDDKiA, policja i wojewoda, zażądali, żeby z terenu przejścia usunąć podmioty, bo ich działalność zagraża bezpieczeństwu podróżnych. Inne zdanie na ten temat miał starosta dlatego się na to nie godził. Co więcej podpisał niedawno aneksy do umów, które zawarł wcześniej z przedsiębiorcami stwarzając im możliwość prowadzenia działalności przez kolejne trzy lata.

W odpowiedzi na to GDDKiA kolejny raz zmieniła we wtorek organizację ruchu na przejściu. - Jestem zdumiony! - powiedział nam starosta Andrzej Bycka. - Póki co, to ja zarządzam w imieniu Skarbu Państwa tym terenem (minister transportu zalecił, żeby rozpocząć procedurę odebrania staroście tej nieruchomości z powodu sporu z GDDKiA - przyp. red.) dlatego zgłosiłem już ten fakt policji i zawiadomię jeszcze prokuraturę - podkreślał.

- Posiadamy dokumenty, które dają nam podstawę, żeby wejść na tę drogę - odpowiedziała na zarzuty starosty rzeczniczka prasowa zielonogórskiego oddziału GDDKiA Anna Jakubowska.

Mowa o porozumieniu z 2010 roku oraz umowie użyczenia ze stycznia tego roku, w której starosta zgodził się przekazać GDDKiA drogę prowadzącą przez przejście. - Ten dokument nie został anulowany, więc nadal obowiązuje. Na mocy porozumienia z 2010 r. zrobiliśmy w Świecku remont i wprowadziliśmy własną organizację ruchu, którą starosta najpierw zaakceptował, a potem zniszczył - rzeczniczka wróciła do wydarzeń z grudnia ub. roku. Zarzuciła też A. Bycce działanie na dwa fronty. - Starosta podpisał z nami porozumienie, w którym był też zapis, że firmy mogą działać w Świecku do kwietnia ub. roku, a jednocześnie zawarł z nimi niedawno nowe umowy na kolejny okres wprowadzając te firmy w błąd - mówiła.

Prokuratura sprawdzi, kto ma rację

Co na to wszystko pracownicy ze Świecka? - Czujemy się skopani i upokorzeni tymi wszystkimi działaniami - stwierdziła Jolanta Żurek z firmy AG Kantory. - Robi się wszystko, żeby utrudnić nam życie i ostatecznie doprowadzić do tego, żeby się nas stąd pozbyć - dodała.

Henryk Smajewski, prezes firmy Polsped-Gerlach, która też ma swój punkt w Świecku, opowiadał, że na razie efekt zmiany organizacji ruchu jest taki, że sypią się mandaty dla podróżnych, którzy podjeżdżają pod kantory czy inne punkty. Pracownicy nadal tam są, ale jak długo zostaną, nie wiadomo. Jak nie będzie klientów i oni nie będą tam już potrzebni. - Odbiera się nam pracę, a z drugiej strony każe pracować do 67. roku życia. Tylko trzeba mieć gdzie - denerwowała się J. Żurek.

Jak zakończy się ten spór? A. Jakubowska uważa, że dobrze, że jego rozstrzygnięciem zajmą się odpowiednie organy. - My tylko staramy się przywrócić porządek na tym obszarze. Za miesiąc z kawałkiem mamy Euro 2012 i pod względem bezpieczeństwa wszystko musi być bez zarzutu - podkreślała.

Jak powiedział nam szef słubickiej prokuratury Mariusz Nowak "sprawa wpłynęła wczoraj i po analizie zawiadomienia podjęta zostanie decyzja merytoryczna”.

Czytaj też: Wywalczyli w Świecku miejsca pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska