- Dzisiaj mamy niezwykle przełomowy i ważny dzień. Zaczyna się zwycięstwo ludzkości nad tą przeklętą zarazą współczesnego wieku - mówił w niedzielę 27 grudnia przed południem prof. Jerzy Sieńko, chirurg gorzowskiego szpitala wojewódzkiego. Jest pierwszą w Lubuskiem osobą, której podana została szczepionka przeciw Covid-19. Doktor przyjął ją około 12.30. Pierwsze partie szczepionek dotarły w niedzielę także do szpitala w Zielonej Górze.
„Szczepię się, bo kocham życie”
- Nie bolało w ogóle. Zabieg był całkowicie bezbolesny. Nie dostałem żadnej reakcji anafilaktycznej (czyli reakcji alergicznej - dop. red). Jak państwo widzicie, jestem zdrowy - mówił kilkanaście minut po przyjęciu szczepionki prof. Sieńko.
Chwilę wcześniej z gabinetu zabiegowego wyszedł doktor Piotr Gajewski, znany gorzowski chirurg dziecięcy, druga zaszczepiona osoba.
- Czego tu się bać?! Ja się boję idiotyzmu i głupoty tych, którzy z wydumanych powodów nie chcą się szczepić. Jeśli nie damy się zaszczepić w odpowiedniej liczbie, to ta epidemia nigdy nie opuści tego kraju - mówił nam znany chirurg.
Lekarze co do poddania się szczepieniu nie mieli wątpliwości.
- Znajomi pytali mnie, czy warto się szczepić. Odpowiedź jest krótka: tak - mówił doktor Sieńko. - Poddaję się szczepieniu, bo chcę żyć, a kocham życie. Nie chcę zarazić ojca, który ma ponad 80 lat. Nie chcę zarazić pacjentów, którym przeszczepiam narządy. Szczepię się, bo codziennie operuję pacjentów onkologicznych i ich też nie chcę ich zarazić - kontynuował chirurg.
Jedna fiolka - pięciu zaszczepionych
W gorzowskiej lecznicy podawane są szczepionki Pfizera. Choć mają one być przechowywane w temperaturze -70 stopni Celsjusza, to szpitale wcale nie muszą dysponować lodówkami zapewniającymi tak niską temperaturę.
- Szczepionki dojechały do nas przechowywane w temperaturze od 2 do 8 stopni Celsjusza. Już w hurtowni został przerwany łańcuch -70 stopni. Od tego momentu rozpoczęła się nowa data przydatności do użycia takiej szczepionki. Teraz wynosi ona 120 godzin. Licząc moment, od kiedy w hurtowni szczepionka została przepakowana z -70 stopni do pojemników o temperaturze 2-8 stopni, nowa data ważności tych szczepionek to 31 grudnia, godzina 15.06. Do tej godziny musimy zużyć 15 fiolek, co daje nam 75 osób do zaszczepienia - mówiła w niedzielę Karolina Gaweł, kierownik szpitalnej apteki. Przy okazji opowiadała, jak wygląda przygotowanie szczepionki do podania.
- Polega ono na rozcieńczeniu gotowego koncentratu. W fiolce mamy 0,45 ml koncentratu szczepionki. Następnie rozcieńczamy ten koncentrat 1,8 ml fizjologicznego roztworu soli. Każdy pacjent dostaje 0,3 ml szczepionki. Z jednej fiolki zaszczepimy pięć osób - mówiła.
Już jest wielu chętnych
W niedzielę 27 grudnia do Gorzowa (i Zielonej Góry) trafiło 75 dawek. W poniedziałek ma dotrzeć kolejna partia szczepionki - 150 dawek.
- Czeka nas bardzo pracowity tydzień - mówi K. Gaweł.
Dostawy do szpitali mają być częste i z niewielką liczbą szczepionki. Takie rozwiązanie pozwoli lecznicom na to, by sprawnie przeprowadzić całą logistykę operacji.
- Niewykorzystane przez 120 godzin szczepionki musiałyby trafić do utylizacji - mówiła szefowa szpitalnej apteki. Jedna szczepionka to koszt około 30-40 złotych. Za szczepionkę płaci państwo. Co ważne, 21 dni po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki, trzeba będzie przyjąć drugą dawkę.
Jakie jest zainteresowanie szczepionką?
- Prawie 1 tys. osób pracujących w naszym szpitalu już zadeklarowało chęć zaszczepienia się - mówił Jerzy Ostrouch, prezes szpitala wojewódzkiego, w którym pracuje około 1,8 tys. osób.
Punkt szczepień w każdej gminie
Na razie w całej Polsce szczepienia będą przeprowadzane wśród pracowników służby zdrowia. To tzw. etap zero Narodowego Programu Szczepień.
- W pierwszej kolejności zaszczepiony będzie personel zatrudniony w szpitalach i innych podmiotach wykonujących działalność leczniczą. W kolejnych etapach będą to pracownicy domów pomocy społecznej, policjanci, strażacy. Przed nami też szczepienia populacyjne - mówił w Gorzowie Piotr Bromber, dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia w Zielonej Górze.
Jak dodawała nam Joanna Branicka, rzecznik lubuskiego NFZ, aktualnie trwa przygotowywanie punktów szczepień: - Taki punkt będzie w każdej lubuskiej gminie - zapewniała.
Niebawem przygotowany ma zostać szczegółowy harmonogram szczepień wśród społeczeństwa. Być może „zwykli” mieszkańcy Lubuskiego będą mogli poddać się szczepieniu już pod koniec stycznia. W pierwszej kolejności szczepione mają być osoby starsze. Nie jest jednak wykluczone, że będzie mógł się wtedy zaszczepić także chętny, który np. będzie potrzebował zaświadczenia o przyjęciu szczepionki.
Lubuskie: prawie 30 tys. zakażeń
Do niedzieli 27 grudnia w Lubuskiem potwierdzono oficjalnie 29 988 przypadków zachorowania na koronawirusa. W niedzielę poinformowano o 65 zachorowaniach, nikt nie umarł z powodu Covid-19. Najwięcej zachorowań od początku epidemii odnotowano w Gorzowie - 4677 przypadków.
Zobacz też: "Nie bolało". Pierwsze osoby w Polsce zaszczepione przeciwko COVID-19
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?