Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Chrobrego Głogów zrobili krok do... spadku

Krzysztof Zawicki 601 918 557 [email protected]
Mikołaj Szymyślik (z piłką) tradycyjnie należał do najskuteczniejszych graczy Chrobrego, ale jego bramki na niewiele się zdały
Mikołaj Szymyślik (z piłką) tradycyjnie należał do najskuteczniejszych graczy Chrobrego, ale jego bramki na niewiele się zdały fot. Remigiusz Kloc
Wysokiej porażki doznali szczypiorniści Chrobrego z akademikami z Gdańska. Jak zwykle, zadecydowała fatalna druga połowa. Przegrana oznacza, że głogowianie są bardzo bliscy opuszczenia szeregów ekstraklasy.

Do tego pojedynku drużyny przystąpiły wyjątkowo zmotywowane. Ale nie ma się co dziwić. Obie w grupie spadkowej mają tyle samo punktów i sprawa pozostania w lidze jest nadal otwarta. Dobra gra w defensywie spowodowała, że pierwsza bramka po rzucie Piotra Olęckiego padła dopiero w 3 min. Chwilę później wyrównał Jarosław Paluch, ale Olęcki znów trafił.

Po kwadransie gry zaczęła się zarysowywać coraz wyraźniejsza przewaga gospodarzy, którzy wyszli nawet na czterobramkowe prowadzenie. Ta różnica utrzymywała się do 26 min. O tego momentu głogowianie zaczęli grać skuteczniej w obronie i ataku, co szybko przyniosło efekt. Po dwóch trafieniach Marka Świtały i jednym Mikołaja Szymyślika, w 29 min nasi przegrywali już tylko 12:13. W ostatniej minucie po bramce zdobyli jeszcze Radosław Jankowski dla Gdańska i Maciej Ścigaj z Chrobrego. - Pierwsza część nie była zła w naszym wykonaniu, choć na skutek niewymuszonych błędów przegrywaliśmy już czterema golami - skomentował trener głogowian Jacek Okpisz. - Potrafiliśmy się jednak zmobilizować i odrobiliśmy straty.

Ale to było praktycznie wszystko, na co w tym dniu było stać graczy z Głogowa. W 37 min, po dwóch bramkach Piotra Chrapkowskiego i jednej Michała Bednarka gdańszczanie ponownie odskoczyli. Głogowianie zupełnie nie radzili sobie w ataku. Dość powiedzieć, że pierwszą bramkę w drugiej połowie dla Chrobrego zdobył dopiero w 39 min Krystian Kuta.

Później było jeszcze gorzej. Od 40 do 50 min gospodarze trafiali do siatki dziewięć razy z rzędu i wiadomo już było, że nastąpi pogrom. Akademicy nieco zwolnili grę, co pozwoliło naszym zmniejszyć rozmiary porażki. W 57 min po rzutach Szymyślika i Ireneusza Żaka AZS prowadził "tylko" 30:22. Jednak w końcówce Chrobrego dobili jeszcze Robert Fogler i Damiana Kostrzewa. - O wyniku meczu zdecydował początek drugiej części - powiedział Okpisz. - Niestety, zespół nie realizował tego, co postanowiliśmy w przerwie.

AZS AWFiS GDAŃSK - CHROBRY GŁOGÓW 32:22 (14:13)

AZS: Zimakowski, Pieńczewski - Kostrzewa 8, Fogler 6, Bednarek, Jankowski po 4, Olęcki, Chrapkowski po 3, Marciniak 2, Wysokiński 1, Sulej, Ringwelski.
CHROBRY: Szczęsny, Zapora - Ścigaj, Szymyślik, Świtała po 5, Kuta, Achruk po 2, Żak, Wita, Paluch po 1, Misiaczyk.

Kary: 4 min - 2 min. Sędziowali: Marek Baranowski i Bogdan Lemanowicz (obaj Warszawa). Widzów: 300.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska