POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW WLKP. – MKS PRUSZKÓW 76:45
- Kwarty: 24:9, 14:10, 21:7, 17:19.
- PolskaSrefaInwestycji Enea AJP: Tsineke 16 (1x3), Jones 15, Bibby 10 (1x3), Jakubiuk 6, Pszczolarska 3 oraz Wentzel 18 (4x3), Steblecka 4, Kuczyńska 3, Lebiecka 1 i Śmiałek 0.
- MKS: Marcinkowska 15 (1x3), Maupin 11, Stawicka 7 (1x3), Haponik 2, Zaborska 1 oraz Świeżak 4, Jastrzębska 4 (1x3), Giżyńska 1, Frojdenfal 0 i Dmochewicz 0.
- Sędziowały: Paulina Gajdosz, Marta Malczewska i Angelika Kochner.
- Widzów: 400.
Zagrały z outsiderem
Do Gorzowa przyjechała w sobotę jednak z najsłabszych drużyn ekstraklasy. W porównaniu z poprzednim sezonem pruszkowianki wzmocniły się tylko amerykańską środkową Emily Maupin, która w swoim sportowym CV ma jedynie występy w… egzotycznej lidze irlandzkiej. Ekipa z Mazowsza nie mogła więc być – i nie była – równorzędnym przeciwnikiem dla gorzowianek, będących już myślami przy czwartkowym meczu EuroCup Women we własnej hali z hiszpańskim Sparem Girona.
- Założyliśmy sobie, że żadna z zawodniczek nie zagra więcej niż 25 minut, ale też każda spędzi na parkiecie przynajmniej 15 minut – tłumaczył po końcowej syrenie trener akademiczek Dariusz Maciejewski. – Nie chcieliśmy nikogo przemęczyć, a tym bardziej sprowokować jakiejś kontuzji. Bo za kilka dni czeka nas starcie z zespołem z poziomu Euroligi.
Emocji tyle, co kot napłakał
Pruszkowie „Pumy” spróbowały na początku pojedynku wysokiego pressingu, lecz niczego nim nie wskórały. W 7 min gospodynie prowadziły 20:3 i jasnym było, że wygrają pewnie i wysoko. Regularnie punktowały z każdej pozycji rzutowej, bez problemów wjeżdżały z piłką pod kosz rywalek, a kilka kontrataków zakończyły efektownymi podaniami przez prawie całe boisko do swojej środkowej Stephanie Jones. Na przerwę zespoły zeszły przy rezultacie 38:19, który z pewnością – biorąc pod uwagę skuteczność przyjezdnych – jest na ekstraklasowym poziomie… po prostu wstydliwy.
Trzecią kwartę miejscowe rozpoczęły od zdobycia między 21 a 24 min 10 „oczek”. Odskoczyły na 48:19, co ostatecznie uśmierzyło jakiekolwiek sportowe emocje w tym spotkaniu. Chcąc nie chcąc, kibice emocjonowali się tylko występami najmłodszych w AZS: Wiktorii Kuczyńskiej, Weroniki Stebleckiej i Gabrieli Lebieckiej. Każda z nich wpisała się do protokołu zdobytymi punktami, co spotkało się z owacją widzów.
- Wróciłam do koszykówki po rocznej przerwie, więc ten występ i jedno zdobyte „oczko” bardzo mnie cieszą – przyznała na pomeczowej konferencji prasowej 20-letnia Lebiecka. – Wiem jednak, że przede mną ogrom pracy, by osiągnąć odpowiedni poziom.
Czytaj również:
Koszykarka z Gorzowa Aleksandra Pszczolarska wicemistrzynią świata!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?