Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz albo nigdy

Robert Gorbat
Tak ostatnie zwycięstwo nad ostrowianami fetował wspólnie z gorzowskimi kibicami Magnus Zetterstroem. Czy podobnie będzie w niedzielne popołudnie?
Tak ostatnie zwycięstwo nad ostrowianami fetował wspólnie z gorzowskimi kibicami Magnus Zetterstroem. Czy podobnie będzie w niedzielne popołudnie? fot. Katarzyna Chądzyńska
Gorzowianie martwią się, czy przyjedzie "Zorro". Goście przemeblowują skład i szykują niespodzianki.

Po dwóch meczach finału pierwszej ligi Stal remisuje z Intarem Lazurem 1:1. W niedzielę o godz. 15.00 zespoły te po raz trzeci zmierzą się na stadionie przy ul. Śląskiej w Gorzowie.

Na żadne kalkulacje nie ma już miejsca. Triumfator niedzielnego pojedynku zapewni sobie bezpośredni awans do ekstraligi, a pokonanego będzie jeszcze czekał dwumecz z siódmymi w najwyższej klasie rozgrywkowej zielonogórzanami. - Nie interesują nas baraże. Awansujemy teraz albo nigdy - twierdzi stanowczo prezes Stali Władysław Komarnicki.

Dylematy gospodarzy
Ostatnie dni przed pojedynkiem nie są dla gorzowskich działaczy wolne od trosk. Ubiegłotygodniowa kontuzja lewego kciuka wyeliminowała z niedzielnego spotkania Davida Ruuda. Niepewny jest też start Magnusa Zetterstroema, który tego samego dnia powinien bronić w Swindon tytułu indywidualnego mistrza brytyjskiej Premier League.

.

- Jeśli "Zorro" nie wystąpi w Anglii, to będzie musiał zapłacić tysiąc funtów kary i zostanie zawieszony na 28 dni. W przeliczeniu na utracone zyski z dziesięciu pozostałych do końca sezonu meczów daje to 30 tysięcy euro - wylicza Komarnicki. - Stanę na głowie, by Magnus zjawił się w Gorzowie, ale pewność będę miał dopiero w sobotę.

Za Ruuda pojedzie Piotr Paluch lub Kim Jansson. "Bolo" miał ostatnio problemy ze sprzętem, lecz rozwiązano je wspólnymi staraniami członków zarządu klubu i trenera Stanisława Chomskiego. Forma "Kimikadze" pozostaje zagadką. W sobotę wszyscy stalowcy - za wyjątkiem Mateja Ferjana, startującego w austriackim Wiener-Neustadt w finale IME - wezmą udział w treningu na torze przy ul. Śląskiej. Te zajęcia dadzą odpowiedź, jaka jest ich obecna dyspozycja. Ze swoim sprzętem zamelduje się na stadionie nawet Ruud.

Roszady gości

Szkoleniowiec gości Lech Kędziora zdecydował się na trzy roszady. Prowadzącym drugą parę będzie Mariusz Węgrzyk, na jego partnera wyznaczył Charliego Gjedde, a Łukasza Jankowskiego przesunął do Mikaela Maksa. - Nie wykluczamy, że ściągniemy do Gorzowa także Joe Screena - twierdzi kierownik Intaru Lazuru Paweł Stangret. - Ma wolny termin, więc ewentualnie może pojechać za Jankowskiego.

Opiekuna gości bardzo zawiedli dwa tygodnie temu wszyscy trzej juniorzy. W niedzielę chciałby postawić na rewelacyjnie spisującego się na Wyspach Daniela Kinga, lecz sprawa nie jest taka prosta. Nawet jeśli uda się wyrwać Anglika z indywidualnego turnieju, to nie ma on motocykli, przygotowanych do ścigania się na polskich torach. - Z Lubosem Tomickiem i Marcinem Liberskim też będziemy mocni. Obydwaj wyciągnęli wnioski z poprzedniego meczu - zapewnia Stangret.

WAŻNE DLA KIBICÓW
Ceny biletów: rodzinny - 60 zł, normalny - 30, ulgowy - 20, program - 7. Przedsprzedaż w sobotę od godz. 10.00 do 14.00 w kasie stadionu od strony ul. Śląskiej oraz od 10.00 do 18.00 w sklepie kolekcjonerskim Konik przy ul. Słowackiego 5 (od strony Placu Grunwaldzkiego). W dniu meczu pierwsza kasa zostanie otwarta o 10.00, a bramy - o 13.00.
Fani są proszeni o przyjście na stadion w żółto-niebieskich strojach. Organizatorzy meczu przygotowali dla widzów ponad sto atrakcyjnych nagród. Gorzowski Klub Kibica zapowiada superatrakcyjną oprawę spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska