Przypomnijmy, że 6 marca w artykule ,,Cegły lecą na głowę'' napisaliśmy, że fragmenty tynku ze ściany LORO spadają na chodnik. Tylko cud sprawił, że nikt z przechodniów nie został ranny. Wtedy też dyrektor Kozak obiecała nam, że postara się jak najszybciej zabezpieczyć ściany, a następnie przystąpi do remontu elewacji.
Kiedy we wtorek odwiedziliśmy Lubuski Ośrodek Rehabilitacyjno-Ortopedyczny, okazało się, że roboty już trwają. - My podjęliśmy natychmiastowe działania. Na początku wyłączyliśmy z ruchu chodnik i część jezdni. Później starałam się pozyskać pieniądze, musiałam też rozpisać przetarg i uzyskać zgodę konserwatora zabytków. Ale udało się i budynek jest zabezpieczany.
Ale to dopiero pierwszy krok. Naszym celem jest remont dachu, całej elewacji a także ustabilizowanie budynku. W jednym z miejsc zauważyliśmy jego siadanie - tłumaczy dyrektor.
Czytaj więcej w środowym (12 czerwca), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?