Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tir zablokował skrzyżowanie przy przejeździe kolejowym w Nowej Soli. Co się może jeszcze tu stać?

Wojciech Olszewski 68 387 52 87 [email protected]
Pozornie błaha awaria tira na skrzyżowaniu obnażyła słabość rozwiązania ruchu aut na krzyżówce przy ul Przyszłości. Jak to zmienić?
Pozornie błaha awaria tira na skrzyżowaniu obnażyła słabość rozwiązania ruchu aut na krzyżówce przy ul Przyszłości. Jak to zmienić? Fot. Katarzyna Perchaluk
Jak rozwiązać problem komunikacji na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Przyszłości? Niedawno tir zablokował tam trasę. Pojawiło się pytanie: Co by się stało, gdyby na zakorkowane auta opadły szlabany na pobliskim przejeździe kolejowym?

Dzień przed świętami po południu na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Przyszłości tir zablokował prawie całkowicie ruch. - Droga była zatarasowana przez dobre 15 min. Ciężarówka stała tak jak na zdjęciu, uniemożliwiając prawie całkowicie przejazd - poinformował nas Czytelnik. - Przyczyną były prawdopodobnie hamulce, które nawaliły w przyczepie. W końcu pojawił się czarny bus, chyba z firmy transportowej i jakoś ruszyli - relacjonuje.

Zdarzenie odkryło jednak niebezpieczeństwo, jakie czai się przy tym skrzyżowaniu. Około 300 m dalej na ruchliwej ulicy Wojska Polskiego biegnącej z centrum Nowej Soli do zjazdu na S3 jest kolejowy przejazd. - Korki w tym miejscu to codzienność. Jak są zamknięte szlabany, to sznury aut ciągną się nawet na kilkaset metrów. Wtedy widać cały brak wyobraźni kierowców, którzy jeżdżą pod prąd wymijając stojących. O nieszczęście jest wtedy łatwo - mówią okoliczni mieszkańcy.

Zdarzenie z zepsutym tirem pokazuje, że blokada na skrzyżowaniu może się skończyć tragicznie. Na przykład dla kierowcy, który utknie pomiędzy szlabanami. - Już na etapie projektowania przebudowy ul. Przyszłości zwracałem uwagę na korki tworzące się przy przejeździe kolejowym. Cały czas sobie wyobrażam sobie sytuację, gdy ktoś zostaje zamknięty miedzy szlabanami - mówi radny powiatu Jerzy Patelka. Na kilku sesjach rady powiatu zwracał już uwagę, by przy projektowaniu rozważono możliwość zrobienia tam dwóch pasów ruchu. - Tak, by maksymalnie rozładować kolejki aut i ruch od miasta na obwodnicę - wyjaśnia radny.

- Wyjątkowej sytuacji, jak ta z tirem, nie da się przewidzieć, ale problem tego skrzyżowania jest duży i wciąż zastanawiamy się nad jego przebudową - odpowiada Wiesław Staruch, szef powiatowego zarządu dróg. - Projekt i tak już zmienialiśmy. Miała być tam wysepka, ale i z niej zrezygnowaliśmy. Uznaliśmy, że wysepkę namalujemy na jezdni, by mogły zmieścić się tam manewrujące ciężarówki - wyjaśnia.

Szukanie pomysłu na rozwiązanie tego komunikacyjnego problemu ma wieloletnią historię. Przed laty był nawet abstrakcyjnie wyglądający pomysł budowy wiaduktu zaczynającego się na wysokości kina Odra, biegnącego nad torami i opadającego kilkaset metrów dalej. Ale na przeszkodzie stanęły koszty i to, że na takie rozwiązanie nie godziła się kolej.

Odnowiona w ramach schetynówek droga właśnie została oddana do użytku. Problem komunikacyjny pozostał. Zdaniem radnego Patelki należało wykorzystać pas chodnika i tereny przy pobliskim markecie. Tak się nie stało. Kłopot jest jeden: ciasnota.

- By wcisnąć dodatkowy pas ruchu trzeba by wykupić grunty. Obok są prywatne posesje i market z dużym placem parkingowym - wyjaśnia Wiesław Staruch. Zapewnia, że zarząd dróg wciąż obmyśla sposoby na rozwiązanie komunikacji. - Można spróbować inaczej ustalić pierwszeństwo przejazdu. Jednak jeśli pierwszeństwo będą mieli kierowcy wyjeżdżający z ul. Przyszłości, to zablokują któryś z kierunków na Wojska Polskiego - zastanawia się W. Staruch.

Jego zdaniem kłopot może potrwać jeszcze dwa, trzy lata. Do czasu ukończenia budowy południowej obwodnicy miasta. Wtedy ruch na trasie Kożuchów - Poznań będzie omijał miasto. Tymczasem wciąż to wygląda jak wybieranie mniejszego zła i kuszenie złego losu. - Swoją drogą, wydaje mi się, że ten temat jeszcze wróci - twierdzi Jerzy Patelka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska