To była 11. rozprawa wójta Przytocznej

O jedenastu zarzutach postawionych wójtowi i o przebiegu sprawy w sądzie piszemy od dawna.

Przypomnijmy, prokuratura oskarżyła T. Jasionka o przekroczenie uprawnień przy budowie hali sportowej przy gimnazjum oraz o wyłudzanie pieniędzy na służbowe delegacje i obóz sportowy dla młodzieży, który odbył się tylko na papierze.

Wójt od początku utrzymywał, że nie ma sobie nic do zarzucenia i liczy, że sąd oczyści go z zarzutów.

Pierwsza rozprawa odbyła się 5 czerwca ubiegłego roku. Sąd przesłuchał już 22 świadków, m.in. opozycyjnych radnych, pracowników Urzędu Gminy i osoby odpowiedzialne za budowę oraz odbiór hali sportowej.

Dzisiaj odbyła się kolejna, już jedenasta rozprawa, ale wójt nie stawił się na nią. Nie było też jego obrońcy Jerzego Wierchowicza. Sędzia Maciej Szulc poinformował, że oskarżony nie usprawiedliwił swojej nieobecności i nie prosił o jej odroczenie. Po rozprawie sprawdziliśmy, dlaczego T. Jasionek nie przyjechał do sądu. W Urzędzie Gminy usłyszeliśmy, że jest on na urlopie. Od mecenasa Wierchowicza dowiedzieliśmy się, że nie było potrzeby i obowiązku uczestniczenia w rozprawie.

Rozprawa potrwała półtorej godziny. Na życzenie prokurator Lidii Mikołajczak sędzia szczegółowo zrelacjonował treść dokumentów, które ostatnio zostały zabezpieczone przez policję. Były to głównie protokoły z sesji Rady Gminy z lat 2003 - 2004, dokumenty finansowe i faksy wysyłane przez gminę do firmy budującej halę sportową. Podczas odczytywania fragmentów protokołów okazało się, że brakuje części załączników. Prokurator Mikołajczak zainteresowała się też finansowanym przez gminę remontem kotłowni przy gimnazjum.

Sędzia Szulc wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 17 lutego. Okazuje się jednak, że wcześniej sąd musi poznać protokół z przesłuchania świadka w Nowym Targu, który ma zeznawać w sprawie służbowych wyjazdów wójta. Jeśli protokół dotrze do Międzyrzecza na czas i nie pojawią się nowe wnioski formalne, na najbliższej rozprawie odbędą się mowy końcowe.

Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony wyrok. Mieszkańcy czekają na niego niecierpliwie i żywo komentują od miesięcy sprawę na naszym forum internetowym. Jedni bronią wójta, inni nie zostawiają na nim suchej nitki.

Nie brakuje też głosów internautów, którzy uważają, że za budowę i finansowanie sali sportowej odpowiadają wraz z wójtem radni poprzedniej kadencji. Część komentatorów zdaje się na opinię sądu i apeluje o to samo do rozmówców. "Ludzie, wstrzymajcie się z ferowaniem wyroków. O tym, czy wójt jest winny czy niewinny, zdecyduje sąd (…). Ja czekam na wyrok i wtedy napiszę, co myślę" - napisał internauta "hanek".