Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To pióro dał mi prezydent Lech Kaczyński - mówi licealista Kacper

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- To pióro z podpisem dostałem - jako zdobywca drugiego miejsca w olimpiadzie - od prezydenta Lecha Kaczyńskiego – mówi zielonogórzanin Kacper Krawczyk
- To pióro z podpisem dostałem - jako zdobywca drugiego miejsca w olimpiadzie - od prezydenta Lecha Kaczyńskiego – mówi zielonogórzanin Kacper Krawczyk fot. Mariusz Kapała
Kacper Krawczyk z I LO w Zielonej Górze - jako laureat olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym - był na bankiecie u prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dostał od niego pióro z podpisem. Teraz ma ono dla niego zupełnie inne znaczenie.

Kacper spotkanie z prezydentem wspomina z sympatią. Lech Kaczyński mówił bez kartki, z uśmiechem. Wspominał czasy swojej młodości, kiedy także startował w olimpiadzie, ale bez sukcesów. Bo jak podkreślał - za bardzo się buntował.

- Laureatom, którzy zajęli trzy pierwsze miejsca, wręczył pióra z podpisem, z limitowanej serii - mówi K. Krawczyk. Chłopak opowiada, że atmosfera na bankiecie była luźna. Każdy mógł zrobić sobie zdjęcie przy prezydenckiej mównicy.

Podczas olimpiady uczniowie mieli też okazję porozmawiać z prezesem Narodowego Banku Polskiego Sławomirem Skrzypkiem. - Opowiadał nam o roli banku centralnego - wspomina licealista.
Z bankietu u prezydenta pamięta, że na stole były babeczki, kanapki, ciepłe potrawy, ale za bardzo nie mógł jeść, ciągle towarzyszyły mu wielkie emocje.

W finale olimpiady, który się odbył na Uniwersytecie Warszawskim, zdobył drugie miejsce w Polsce. O mały włos nie zostałby zwycięzcą, bo między zdobywcą pierwszego miejsca a nim toczyła się ostra walka. Dopiero w trzeciej dogrywce popełnił błąd.

- Byłem już zmęczony i przez roztargnienie mówiąc o Władysławie Grabskim, powiedziałem Stanisław i to mnie zepchnęło na drugą pozycję. Ale i tak jestem zadowolony. Tym bardziej, że nasze województwo po raz pierwszy wystartowało jako osobny okręg. Do tej pory tworzyliśmy go razem ze Szczecinem. Teraz się okazuje, że warto było pozwolić nam na samodzielność - cieszy się Kacper.

Dyplom wręczył mu marszałek Bronisław Komorowski. W olimpiadzie, która nosiła hasło ,,Polityka i gospodarka", startowało 20 tysięcy uczniów. Nie było to pierwsze osiągnięcie Kacpra. W ubiegłym roku szkolnym, jako pierwszoklasista, został finalistą olimpiady o prawach człowieka. Ten sukces zwalniał go z matury z wiedzy o społeczeństwie. Ale nagle okazało się, że to nieprawda. Bo olimpiada zniknęła z prestiżowej listy… Nie dał za wygraną. Wszak prawo nie może działać wstecz.

- Zgodnie z rozporządzeniem z 30 kwietnia 2007 roku w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów olimpiady dają zwolnienie z matury. Jakie? To reguluje lista, która musi być w odpowiednim terminie opublikowana - mówi licealista. Tłumaczy, że jeśli coś miałoby się zmienić, nowy wykaz powinien się pojawić do maja danego roku. A nic takiego się nie stało.

Kacper zapoznał się z listą już w lutym. Olimpiada wiedzy o prawach człowieka tam widniała. Tak było aż do września. Wtedy to nagle z wykazu Centralnej Komisji Egzaminacyjne zniknęła. Niewielu to zauważyło, bo przecież to ewenement, gdy w pierwszej klasie osiąga się już takie sukcesy. Kacper udowodnił ministerstwu edukacji, że tak być nie może. W końcu przyznano mu rację. Zwolnienie z matury i dla niego jest aktualne!
W wolnych chwilach zielonogórzani tańczy. Od sześciu lat jest członkiem Lubuskiego Zespołu Pieśni i Tańca.

- Mój tata był kierownikiem akademika Wcześniak, gdzie zawsze nocowali uczestnicy festiwalu folkloru. Przychodziłem tam i podziwiałem cały świat. Też tak chcę - pomyślałem i zapisałem się do Lubuskiego - wspomina. - Dzięki temu mogłem poznać wielu wspaniałych ludzi, zobaczyć np. jak wygląda Winobranie w Mołdawii.

25 kwietnia br. Kacper skończy 18 lat. W przyszłym roku planuje start w olimpiadzie, może historycznej. A po maturze - studia prawnicze w Warszawie. I zawsze, gdy tylko przyjedzie do rodziców w Zielonej Górze, przyjdzie do Lubuskiego, by wykonać hołubce. Ta pasja bowiem też go do reszty wciągnęła i nie wyobraża sobie życia bez folkloru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska