Tory wreszcie ożyją!

ZABIERZE 100 OSÓB

Między Rzepinem i Międzyrzeczem kursować będzie pierwszy z kilku szynobusów, które urząd marszałkowski zakupił w Poznaniu. Ma 44 miejsca siedzące i 56 stojących.

Linię testowali dziś pracownicy spółek kolejowych i urzędu marszałkowskiego. - Wpierw musieliśmy oczyścić ją z chaszczy, a do tego zmodernizować niektóre odcinki oraz przejazdy w Trzemesznie Lubuskim i Długoszynie - wylicza Włodzimierz Nowakowski ze spółki Polskie Linie Kolejowe. - A w Templewie mieszkańcy sami posprzątali peron.

Trasa między Rzepinem i Międzyrzeczem ma 66 km. Szynobus pokonał ją w półtorej godziny.

- W przyszłym tygodniu wykonamy jeszcze takie dwa próbne przejazdy. I dopiero wtedy będziemy mogli opracować rozkład jazdy - mówi Zdzislaw Łozdowski, naczelnik rzepińskiej sekcji spółki Przewozy Regionalne.

Przewozy pasażerskie na tym odcinku zawieszono w 1992 r. Wznowione zostaną już 9 grudnia - wraz z wprowadzeniem przez PKP nowego rozkładu jazdy. Tradycyjne pociągi zastąpi jednak szynobus, który będzie miał bazę w Rzepinie. I dwa razy dziennie ma kursować do Międzyrzecza i z powrotem.

- Na pewno jest wygodniejszy od tradycyjnych pociągów - zapewnia kierownik składu Zbigniew Spurgiasz, który dawniej jeździł na tej linii tradycyjnymi pociągami.
Szynobus będzie się zatrzymywać na dziewięciu przystankach. I przed pięcioma przejazdami.

- Kierownicy składów będą wychodzić przed przejazdami i kierować ruchem, żeby nie doszło do wypadku. Zostaliśmy już przeszkoleni - zapowiada Z. Spurgiasz.

Kolejarze zaznaczają, że wznowienie przewozów to zasługa sulęcińskich społeczników i starosty Stanisława Kubiaka, którzy walczyli o to od blisko 10 lat. - I dopięliśmy swego, choć początkowo wiele osób nie wierzyło w powodzenie - komentuje Ryszarda Kosmala z Sulęcina.

Czy mieszkańcy będą korzystać z szynobusów? - Chętnie bym nimi dojeżdżał do pracy w Międzyrzeczu - mówił dziś Zbigniew Adamczuk z Kurska. - Zależy to jednak od rozkładu i cen biletów. Muszą być tańsze od autobusowych.