Tragedia w Bledzewie: Podejrzany idzie za kraty

Od wypadku minęło już wprawdzie dziesięć dni, ale mieszkańcy niewielkiego Zemska i pobliskich wsi nie mogą się otrząsnąć z szoku po tragicznej śmierci 19-letniego Klaudiusza S. O dramacie pisaliśmy przed tygodniem w artykule „Potrącił pieszego swoim autem i uciekł z miejsca tragedii”. Przypominamy, że w nocy z 4 na 5 czerwca na Klaudiusz S. wracał pieszo z Bledzewa do Zemska. Około godz. 3.00 w nocy został potrącony przez samochód. Nie miał żadnych szans, zmarł na miejscu. Niespełna godzinę później policjanci zatrzymali podejrzanego. To Tomasza W., który - podobnie jak ofiara wypadku - pochodzi z Zemska, niewielkiej wsi między Bledzewem i Skwierzyną.

Kryminalni trafili do Tomasza W. dzięki smudze płynów eksploatacyjnych na jezdni, która doprowadziła ich do tablicy z numerami rejestracyjnymi jego volkswagena golfa. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Wydmuchał 1,5 prom. alkoholu. Policja dotarła do świadków, którzy widzieli, że spożywał alkohol zanim wsiadł do samochodu. Po wytrzeźwieniu został przewieziony do prokuratury. W czasie przesłuchania odmówił składania wyjaśnień. Usłyszał dwa zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Grozi mu za to nawet 12 lat więzienia.

We wtorek, 31 maja, Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował Tomasza W. na trzy miesiące. Jego obrońca mec. Krzysztof Gajtupen nie zgadza się z tym postanowieniem. - Złożę na nie zażalenie do sądu okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim - zapowiedział po posiedzeniu sądu w sprawie jego klienta.

O tragedii jako pierwsi informowaliśmy na naszym profilu na portalu facebook. Potem kilka razy wracaliśmy do tematu. Pod artykułami pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Większość jest bardzo krytyczna wobec podejrzanego. Ich autorzy domagają się surowej kary dla niego, ale kilka osób wzięło go w obronę.

Jedna z Czytelniczek napisała, że przed wypadkiem między mężczyznami doszło do bójki. - Sprawdzamy ten wątek - mówi prok. Renata Szynczewska, zastępca prokuratora rejonowego w Międzyrzeczu.

Od jednego z Czytelników dostaliśmy też zdjęcie volkswagena Tomasza W. Auto zostało zabezpieczone na potrzeby śledztwa i obecnie stoi na policyjnym parkingu. Poza oberwaną tablicą rejestracyjną, na masce i przedniej szybie nie ma żadnych widocznych uszkodzeń. - Pojazd ma natomiast uszkodzone podwozie. Po potrąceniu prawdopodobnie przejechał po ofierze. Przebieg zdarzenia mają wyjaśnić biegli - dodaje prok. R. Szynczewska.