Od felernej grudniowej soboty, kiedy Piotr Korcala uciekł z oddziału psychiatrycznego w Obrzycach, szuka go policja w całym kraju. I nie tylko, bo za 29-latkiem przed laty zamieszanym w zabójstwo, rozesłany został europejski nakaz aresztowania. - W poszukiwania zaangażowany jest Interpol. Najważniejsza z hipotez zakłada, że Piotr Korcala znajduje się poza granicami Polski - poinformowała nas prokurator Renata Synczewska z Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu.
Mało tego, razem z nim wyjechała prawdopodobnie kobieta, która pomagała mu w ucieczce. To mieszkanka powiatu strzelecko-drezdeneckiego, była pacjentka, którą Piotr Korcala poznał podczas leczenia i z którą połączyło go uczucie.
To ona właśnie miała dostarczyć mężczyźnie narzędzie, którym otworzył okno łazienki. Ta sama kobieta prawdopodobnie czekała na niego w zaparkowanym niedaleko oddziału samochodzie. Gdy policja blokowała drogi wyjazdowe z miasta i przeszukiwała zatrzymywane auta, uciekinier i jego wybranka mogli więc być już daleko stąd.
Kobieta nie była jedyną, którą łączyły z Piotrem Korcalą bliskie relacje. W sprawie ucieczki przesłuchana została również inna była pacjentka. - Przyznała, że spotykała się z Korcalą, ale nie potwierdziła, żeby miała coś wspólnego z jego ucieczką. Nie mamy podstaw, żeby tak twierdzić - mówi prok. Synczewska.
Czy wybranki Piotra Korcali zdawały sobie sprawę, że blizna przecinająca jego policzek jest pamiątką po jego haniebnej przeszłości? Czy wiedziały, że przed procesem o zabójstwo i ewentualnym wyrokiem uchroniła 20-letniego wówczas chłopaka jego niepoczytalność? Czy opowiadał im o brutalnym mordzie, do którego doszło na jednym z osiedli w Krakowie? Tego nie wiemy...
W sprawie Piotra Korcali przesłuchiwani są też pracownicy szpitala. Śledczy ustalają jak doszło do tego, że w samo południe udało mu się niezauważenie opuścić szpitalny budynek. Wyjście przez okno położonej na parterze łazienki jak się wydaje, nie sprawiło pacjentowi większego problemu.
Mieszkańcy okolicy najedli się strachu i mają nadzieję, że podobna sytuacja już się nie powtórzy. Co ciekawe, głośna ucieczka zbiegła się w czasie z powstaniem w Obrzycach nowego oddziału, mieszczącego się w tym samym budynku, który tak łatwo opuścił uciekinier. - Oddział działa od 23 grudnia i dysponuje 30 łóżkami dla osób, wobec których wykonywany jest środek leczniczo-zabezpieczający - informuje Ewa Nowak-Lewicka, zastępca dyrektora szpitala.
Na oddziale przebywają więc osoby wyrokami sądu pozbawione wolności, które, podobnie jak Piotr Korcala, mogą być niebezpieczne. E. Nowak-Lewicka zapewnia jednak, że zabezpieczenia na oddziale spełniają wymogi, jakie na podobne placówki nałożyło ministerstwo zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?