MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga gapowicze: w Gorzowie będą zmiany w kontrolach

(tr)
Spada liczba pasażerów, spada liczba sprzedawanych biletów. To dlatego trzeba jeszcze skuteczniej wyłapywać gapowiczów.
Spada liczba pasażerów, spada liczba sprzedawanych biletów. To dlatego trzeba jeszcze skuteczniej wyłapywać gapowiczów. Tomasz Rusek
Dziurawy i niemalże zachęcający do jazdy na gapę - taki jest dzisiaj system kontroli biletowej. Ale ma być inaczej.

Kontrolerzy są dziś zatrudnieni na umowę - zlecenie, nie mają stałych pensji, nie mają jak postawić się gapowiczom, więc... nie widać ich (kontrolerów oczywiście, a nie gapowiczów) w godzinach szczytu. - Trzeba to zmienić - zapowiedział na naszych łamach przed miesiącem wiceprezydent Stefan Sejwa. We wtorek na sesji problemem zajmą się radni.

Do wyboru miasto ma cztery możliwości. 1. kontrole jak dotąd prowadzą ludzie zatrudnieni na umowę - zlecenie. 2. kontrole prowadzą ludzie zatrudnieni na umowę o pracę. 3. gapowiczów pilnują kierowcy i motorniczowie. 4. przejmuje to zewnętrzna firma.

- Wszystkie sposoby mają plusy i minusy. My chcemy oprzeć się na drugim modelu. W grę wchodziłoby też umundurowanie naszych ludzi. Czekamy jednak na opinie radnych, a potem decyzję prezydenta. Bo bez poniesienia wydatków się nie obędzie - mówił nam S. Sejwa.

Sprawdziliśmy: tylko uwzględniając wydatki na pensje z dodatkami dziesięciu etatowych kanarów będzie kosztowało 286 tys. zł rocznie. Ale bez trudu są w stanie ,,odrobić'' tę kwotę na mandatach, jeśli sprawdzeń będzie w końcu więcej.

A byle jakie warunki pracy i płacy, jakie są obecnie, sprawiają, że system kontroli się sypie. Ubywa kanarów: w kwietniu było ich 21, w czerwcu 17, potem 16, a w sierpniu już tylko 12. Liczba kontroli też spadła. Z 1,6 tys. w maju do 276 w lipcu. Posypały się też wskaźniki spłacania mandatów. Płaconych jest jedynie 55 proc. Umorzonych aż 24 proc.

Poza tym miasto - jak przyznają w piśmie do radnych urzędnicy - nie miało żadnych możliwości wpływu na czas, liczbę i miejsca kontroli! Stąd wynikał zauważalny przez pasażerów - i gapowiczów - spadek obecności kanarów w autobusach i tramwajach.

Co się zmieni, jeśli radni zgodzą się na etatowych kontrolerów? Będą oni pracować obowiązkowo także w nocy i w święta, czeka ich stała pensja, a na zachętę - system nagród nawet do 1 tys. zł miesięcznie (za przynajmniej 51 opłaconych mandatów miesięcznie).

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska