Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Barlinku mieszkają w kiepskim bloku, a płacą jak za luksusy

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
- Tak wygląda moja toaleta. Nie dość, że na korytarzu, to jeszcze z cieknącym sufitem pokrytym grzybem - żali się Zygmunt Radomski.
- Tak wygląda moja toaleta. Nie dość, że na korytarzu, to jeszcze z cieknącym sufitem pokrytym grzybem - żali się Zygmunt Radomski. fot. Jakub Pikulik
- Toalety mamy na korytarzach, na głowy sypie nam się sufit, podłogi są dziurawe, a płacimy taki sam czynsz jak mieszkańcy nowych bloków w centrum - napisał w liście do naszej redakcji Zygmunt Radomski.

Odwiedziliśmy blok, czy jak wolą mieszkańcy, barak przy ul. Ogrodowej. Z zewnątrz wygląda schludnie. Niedawno ocieplone i pomalowane ściany i w większości plastikowe okna robią dobre wrażenie. Urok jednak prysł wraz z przekroczeniem progu. Odrapana klatka schodowa, dziurawa podłoga na korytarzu i wszechobecny swąd wilgoci dają się we znaki. W środku już czekają na nas mieszkańcy - Te korytarze to tragedia! Niedawno prawie przewróciłam się, bo noga wpadła mi w dziurę - od progu mówi Jadwiga Kuczera.

Okna na śruby

- Nie dość, że drzwi od korytarza się nie domykają i na klatce jest zimno, to jeszcze przed blokiem mamy jedną wielką piaskownicę. Nie możemy się doprosić o parking i chodniki - żali się Teresa Wiśniewska. Faktycznie, tak latem, jak i zimą, lokatorzy muszą sobie radzić z różnymi problemami. - Kiedyś musiałem pozakręcać okna na śruby, bo zimowy wicher wyrywał się z framugi - mówi Z. Radomski. - Zamiast sufitu mamy płytę wiórową. Przecież stąd tylko krok do pożaru - zwraca uwagę Z. Radomski.

- Dlaczego żyjąc w tak kiepskich warunkach musimy płacić tyle samo, co osoby mieszkające w blokach o dużo wyższym standardzie? - dopytuje Teresa Wiśniewska. W głośnie mieszkańców słuchać oburzenie i rozżalenie. Jedna z lokatorek rzuca wprost: - Oni nas po prostu okradają!

Takie przepisy i już

Wszystkiemu winne są bezduszne przepisy. - Wysokość czynszu wynika z uchwał podejmowanych przez radę miasta, a podpisywanych przez burmistrza - wyjaśnia Elżbieta Walczyńska, prezes Barlineckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Przepisy regulują, na jakim poziomie powinien być czynsz. Wszystko zależy od tego, czy w mieszkaniach jest centralne ogrzewanie, ciepła i zima woda, toalety itp. Na tej podstawie wyliczany jest czynsz. Ten w baraku przy ul. Ogrodowej wynosi 3,94 zł/m.

- To zdecydowanie za dużo. Na własny koszt remontowaliśmy mieszkania. Ze względu na małe dziecko musieliśmy wybudować łazienkę w mieszkaniu. Do tego dochodzi ten czynsz - wylicza Marta (nie chce nazwiska w gazecie). - Jedyne, co na dzień dzisiejszy możemy doradzić lokatorom, to staranie się o dodatek mieszkaniowy w Ośrodku Pomocy Społecznej. Jeśli spełni się wymagane kryteria, to nie powinno być problemu z jego przyznaniem. A to częściowo rozwiązałoby problem czynszu - tłumaczy Amelia Pakosz, zastępca burmistrza Barlinka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska