Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Głogowie awanturują się o garaże

Redakcja
W tym budynku przy ul. Słowiańskiej mieszkańcy są właścicielami boksów garażowych. Ale na Starym Mieście taki sam boks musi się już inaczej nazywać. I kto się w tym wszystkim połapie?
W tym budynku przy ul. Słowiańskiej mieszkańcy są właścicielami boksów garażowych. Ale na Starym Mieście taki sam boks musi się już inaczej nazywać. I kto się w tym wszystkim połapie? fot. Dorota Nyk
Parking podziemny to duża wygoda. Wielu by chciało taki mieć. Ale może też przysparzać problemy. Mieszkańcy bloku na Starym Mieście tracą zdrowie, kłócą się o takie miejsca garażowe między sobą i ze spółdzielnią.

Blok przy ul. Powstańców, Polskiej i przy Rynku. Ostatnio część lokatorów złożyło wnioski, żeby garaże, które mają w piwnicznej części bloku, przekształcić w pełną własność. Spółdzielnia przygotowała aneksy do umów dla wszystkich.

Ale nie wszystkim one odpowiadają. Tylko część je podpisała. Pozostali albo nie wyrazili zgody, albo w ogóle nie zwrócili dokumentu.

- Oni chcą żebym zrzekł się swego garażu! - twierdzi jeden z lokatorów. Niepokoje wzbudził zapis, który proponuje spółdzielnia - garaż podziemny ma się nazywać w dokumencie "miejscem lub stanowiskiem postojowym w lokalu garażowym wielostanowiskowym".

Waldemar Figura, szef działu eksploatacji w Spółdzielni Mieszkaniowej "Nadodrze" obiecał mieszkańcom zapis o miejscu lub stanowisku garażowym. Wczoraj rozstrzygnęło się, czy tak rzeczywiście może być. Decydował notariusz.

- Możemy zadowolić mieszkańców tylko w pewnym zakresie - powiedział W. Figura. - W nowych umowach może być określenie: stanowisko postojowe, w nawiasie garażowe.

Nie wiadomo, jak na to odpowiedzą mieszkańcy... Jeszcze w kilku miejscach w mieście są garaże pod blokami. Ale nie ma takich kłótni i waśni.

W bloku przy ul. Jedności Robotniczej, w którym działa wspólnota mieszkaniowa, ludzie mają przypisane miejsca postojowe. Przy ul. Słowiańskiej jest blok spółdzielczy, pod którym znajduje się 28 garaży. W jednym boksie trzyma auto dwóch lokatorów.

Różnica jest taka, że tutaj mieszkańcy mają w umowach wpis, że są to boksy garażowe. W Rynku spółdzielnia twierdzi, że takich nie może być!

- Są dziś naszą własnością, ale w umowach notarialnych nie mamy wpisu, że jest to mieszkanie z boksem garażowym - mówi jeden z lokatorów. - Uważam, że tam na starówce ludzie mają bardzo dużo racji, że się burzą. Przede wszystkim dlatego, że nie są na bieżąco informowani. Poza tym spółdzielnia wprowadza galimatias.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska