Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Międzyrzeczu były dwa losowania komitetów. Dlatego kandydaci na radnych mieli podwójne wydatki na ulotki

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Komisja powinna zwrócić nam wydatki poniesione na druk materiałów - postuluje kandydatka na radną Ewa Czapniewska.
- Komisja powinna zwrócić nam wydatki poniesione na druk materiałów - postuluje kandydatka na radną Ewa Czapniewska. fot. Dariusz Brożek
Kandydatka na radną Ewa Czapniewska wydała 250 zł na materiały wyborcze. Musiała jednak wyrzucić je do kosza, bo zmieniono numer jej komitetu. Zgłosiła sprawę do prokuratury.

Międzyrzeczanka Ewa Czapniewska startuje w wyborach z komitetu Wojciecha Włodarskiego, który ubiega się o urząd burmistrza. 2 października w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej gminy (www.miedzyrzecz.pl) wyczytała, że podczas losowania w lokalnej komisji wyborczej jej komitetowi przypadł nr 12. Zamówiła więc ulotki wyborcze z tym numerem. Zapłaciła za nie 250 zł.

Dwa dni później musiała wyrzucić wydrukowane materiały do kosza. Dlaczego? W ratuszu odbyło się kolejne losowanie i zmieniono numery dwóch sztabów. Komitetowi W. Włodarskiego przydzielono nr 13, natomiast 12 wylosowali kandydaci na radnych ze sztabu Zbigniewa Smejlisa.

- Ja straciłam 250 złotych, ale niektóre osoby z naszego komitetu wydały na ulotki i plakaty po tysiąc złotych. Przez błąd urzędników straciliśmy tylko pieniądze, bo po drugim losowaniu musieliśmy zamówić nowe materiały i znowu za nie zapłacić - wylicza.

Aż 235 kandydatów do 21 mandatów

W gminie Międzyrzecz o 21 mandatów radnych ubiega się 235 kandydatów z ośmiu komitetów. Cztery z nich podlegają sztabom swoich partii. Dlatego zostały zarejestrowane w Warszawie, gdzie odbyło się losowanie ich numerów. Pozostałe cztery utworzyli mieszkańcy gminy, dlatego ich numery wylosowano w miejscowej komisji wyborczej z siedzibą w ratuszu.

Dlaczego odbyło się tam aż dwa losowania? Podczas pierwszego zapomniano o komitecie Forum Inicjatyw, który jako jedyny sztab niepartyjny wystawił kandydatów zarówno w wyborach do rady gminy, jak i do powiatu. Ich kandydatem na burmistrza jest wicestarosta Remigiusz Lorenz. Dlatego odbyło się drugie, podczas którego zmieniły się numery dwóch komitetów.

Kandydaci ze sztabu Z. Smejlisa nie musieli dwukrotnie płacić za swoje materiały, gdyż z ich drukiem czekali do ostatniej chwili.
- Już po pierwszym losowaniu było wiadomo, że numery mogą ulec zmianie, bo nie uwzględniono listy Forum Inicjatyw. Takich przypadków było w kraju znacznie więcej - mówi Z. Smejlis.

Sprawa w prokuraturze

E. Czapniewska złożyła protest wyborczy w komisji. Razem z kilkoma innymi kandydatami domaga się zwrotu pieniędzy wydanych na druk materiałów. Na drugi dzień nie uzyskała żadnej odpowiedzi, dlatego skierowała sprawę do prokuratury.

Pracownica biura komisarza wyborczego w Gorzowie Wlkp. (nie chciała podać swojego nazwiska) twierdzi, że drugie losowanie odbyło się zgodnie z przepisami. W kraju i regionie odnotowano więcej takich przypadków.

- Nic nie wiemy o skierowaniu sprawy do prokuratury - mówiła nam w piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska