Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W obronie dyrektora

Bożena Bryl
- Na liście z poparciem dla dotychczasowego dyrektora podpisało się 220 osób z prawie 250 zatrudnionych - mówi szefowa związku pielęgniarek Alina Więcko
- Na liście z poparciem dla dotychczasowego dyrektora podpisało się 220 osób z prawie 250 zatrudnionych - mówi szefowa związku pielęgniarek Alina Więcko fot. Katarzyna Chądzyńska
Andrzej Śrutwa nie dokończy restrukturyzacji lecznicy, starostwo nie przedłużyło z nim kontraktu i rozpisało konkurs na nowego szefa szpitala.

Oficjalnie przeciwko zmianom personalnym w szpitalu występuje Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych oraz Związek Zawodowy Pracowników Służby Zdrowia. - Ale na liście z poparciem dla dotychczasowego dyrektora podpisało się 220 osób z prawie 250 zatrudnionych - mówi Alina Więcko, przewodnicząca Związku Pielęgniarek i Położnych.

Boją się o pracę

Pracownicy szpitala obawiają się, że to początek problemów. - Mamy płynność finansową, ale podstawy są jeszcze kruche i każdy błąd może spowodować kłopoty finansowe - podkreśla A. Więcko.

W szpitalu wszyscy pamiętają, co to oznacza. Przed objęciem stanowiska przez A. Śrutwę nie było już nawet na pensje. - Przyszedł człowiek kompetentny i wszystko zaczęło się układać. Po co to zmieniać? - pyta Alina Więcko. Pielęgniarka Renata Celeban uważa, że dyrektor Śrutwa powinien skończyć program restrukturyzacji. - Podejrzewamy, że szykuje się jakaś prywatyzacja i już się tego boimy, bo kto zabierze długi i będzie spłacał kredyty? - pyta.

Tymczasem dyrektor dogadał się z wierzycielami, znalazł formułę dla szpitala, które zapewnia korzystne kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. W Słubicach powstał profesjonalny oddział ratunkowy i oddział urazowo-ortopedyczny. Nawiązana współpraca z niemieckimi ratownikami zapewnia większe bezpieczeństwo mieszkańcom powiatu, a ofiarom wypadków na pograniczu gwarantuje szybką pomoc. W lecznicy działa jedno z najnowocześniejszych laboratoriów analitycznych w Lubuskiem, wyremontowano pediatrię.

Mógł startować

Alina Więcko uważa, że powodem zmian personalnych jest inna wizja przekształceń szpitala. - Starosta publicznie mówił, że nie widzi A. Śrutwy na stanowisku dyrektora - twierdzi. Starosta Aleksander Kozłowski zaprzecza. Był przekonany, że dyrektor weźmie udział w konkursie. - Jak można być osobą odpowiedzialną i w takiej sytuacji się wycofać? - pyta starosta.

W ogłoszeniu konkursu nie widzi nic dziwnego. - Obecnemu dyrektorowi pod koniec marca kończy się czteroletni kontrakt i można było go przedłużyć albo ogłosić konkurs. Wybraliśmy drugą opcję, bo dlaczego zadawalać się dobrym bez szukania lepszego? - mówi A. Kozłowski. Dodaje, że gdyby dotychczasowy dyrektor czuł się na siłach, to by stanął do konkursu.
Andrzej Śrutwa nie chce się na ten temat wypowiadać. - Niech moje cztery lata pracy w Słubicach weryfikują to, co zostało w szpitalu zrobione - twierdzi.

Szukają lepszego

Co z rozpoczętą restrukturyzacją szpitala? - Będzie się dalej toczyć, bo decyzja została podjęta i konie są w biegu - uspokaja starosta. Uważa, że trzeba szukać ludzi, którzy pokierują placówką lepiej, bo w programie naprawczym są opóźnienia. Twierdzi, że 2005 r. miał się zakończyć 500 tys. zyskiem, a pojawiła się strata w wysokości 800 tys. zł. Rok ubiegły nie jest do końca zbilansowany, jednak w stosunku do założeń niedoszacowanie sięga 700 tys. zł. A jeszcze potrzebny jest kolejny kredyt, żeby uregulować głównie zaległości z ZUS-em i trzeba myśleć o jego poręczeniu. Starosta twierdzi jednak, że sytuacja nie jest dramatyczna. - Wybrniemy z tego - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska