Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słubicach Ryszarda Bodziackiego jedni chwalą, a inni krytykują

Beata Bielecka
Aby oddać głos na Ryszarda Bodziackiego wyślij sms o treści: wladza.29.tak na numer 72051 lub głos na "nie" - wyślij sms o treści wladza.29.nie. Dotychczas burmistrz ma  2 głosy na  tak i 7 na nie.
Aby oddać głos na Ryszarda Bodziackiego wyślij sms o treści: wladza.29.tak na numer 72051 lub głos na "nie" - wyślij sms o treści wladza.29.nie. Dotychczas burmistrz ma 2 głosy na tak i 7 na nie. fot. Bożena Bryl
Dziś w plebiscycie " Oceniamy władzę" burmistrz Ryszard Bodziacki. Niektórzy chwalą go za wiele inwestycji, inni narzekają, że tych najbardziej wyczekiwanych, jak obwodnica czy basen, ciągle nie ma.

Słubiczanin Edward Kaliciak z ul. Wojska Polskiego najbardziej narzeka na brak obwodnicy miasta, bo koło jego domu przejeżdża codziennie między 300 a 500 tirów. - Pod wpływem drgań zaczynają pękać ściany budynków, wypaczają się okna - opowiada. W dodatku przy tej ruchliwej ulicy jest szkoła, a tiry stwarzają zagrożenie. Burmistrz Bodziacki tłumaczy, że obwodnica to inwestycja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Budowa miała ruszyć w latach 2008-2010, ale wiadomo już, że nie ruszy, bo nie ma na nią pieniędzy. Pomimo starań GDDKiA i gminy ministerstwo infrastruktury nie przyznało środków na tę inwestycję.

Starają się czy nie?

- To może za mało się starają, bo inne mniejsze miasta, jak choćby Ośno, będą miały obwodnicę, a my słyszymy od lat jedynie o planach - mówi inny słubiczanin (nie chciał nazwiska w gazecie). Narzekają też mieszkańcy os. Krasińskiego. Głównie z powodu braku tam sieci kanalizacyjnej. Wytknęli to burmistrzowi, gdy jesienią ub. roku przyjechał na otwarcie tam drogi. Do tego czasu była tam tylko polna droga, potem pokryto ją betonowymi, ażurowymi płytami. Kosztowało to gminę 334 tys. zł. Ale jak mówił mieszkaniec osiedla Zbigniew Kozłowski ta droga to żaden luksus, bo na innych nowych osiedlach, na przykład os. Leśnym, już dawno są drogi z polbruku, a oprócz tego kanalizacja i gaz.

To, co mieszkańcy chwalą to m.in. remonty podwórek. Łucja Muss, która mieszka przy ul. Jedności Robotniczej opowiada, że przed remontem podwórko przy domu było okropne. -
Dziury, stojąca woda po deszczu. A teraz polbruk, chodniczek. Bardzo ładnie - mówi.

Zbigniew Mikołajczak z Krótkiej cieszy się z przebudowy skrzyżowania koło swojego bloku i remontu dróg. - Jest teraz dużo bezpieczniej i lepiej się jeździ - podkreśla.
Burmistrz też jest zadowolony, że udało się przebudować skrzyżowanie i zainstalować tam sygnalizację świetlną, bo dochodziło w tym miejscu do wielu wypadków. Była to jedna z większych inwestycji drogowych w ub. roku. Poszło na nią 1,3 mln zł. Połowę pozyskano w ramach tzw. schetynówek. Z tego samego źródła udało się zdobyć ponad milion złotych na modernizację drogi ze Słubic do Nowego Lubusza (całość kosztowała ponad 2 mln zł).

Za mało pracy

Ryszard Konopacki radny PO wytyka R. Bodziackiemu (burmistrz też jest związany z PO), że skupił się na drobnych, "sztampowych" inwestycjach, jak drogi, chodniki, place zabaw czy podwórka. - A wiele ważniejszych rzeczy nie zostało zrobionych. Dotyczy to m.in. mieszkań socjalnych. Nic się w tym względzie nie posunęło. Kuleje też temat basenu - mówi.

Burmistrz pokazuje nam jednak makietę basenu wraz ze sztucznym lodowiskiem i mówi o podpisanym już porozumieniu z Uniwersytetem im. A. Mickiewicza w Poznaniu w sprawie realizacji tej inwestycji. Na pytanie, kiedy słubiczanie będą mogli korzystać z obiektu przyznaje jednak, że na razie jest projekt, a teraz trzeba będzie poszukać pieniędzy na jego realizację, m.in. w Unii Europejskiej.

R. Bodziacki podsumowując swoje dokonania mówi też o nowym budynku socjalnym z 20 mieszkaniami, który ma być gotowy do końca tego roku, remoncie sali Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury, w której urządzono kino. SMOK jest obecnie całkowicie przebudowywany. Miastu pomógł marszałek lubuski Marcin Jabłoński. Inwestycja pochłonie ponad 3,6 mln zł (ok. 3 mln zł dał marszałek z unijnych środków). Ośrodek Sportu i Rekreacji wzbogacił się o boisko ze sztuczną nawierzchnią, co kosztowało blisko 2, 3 mln zł.
Na liście inwestycji zrealizowanych w ciągu ostatnich 3 lat jest też, m.in. przebudowa świetlic wiejskich, remonty podwórek, budowa boiska wielofunkcyjnego przy Szkole Podstawowej nr 2 i Gimnazjum nr 2 (boisko kosztowało prawie 700 tys. zł, połowę pieniędzy gmina pozyskała). W ramach programu " Orlik 2012" zbudowano też boisko przy SP nr 3. Gmina wydała na to ponad 1,3 mln zł (połowa to dofinansowanie). W ub. roku rozpoczęto też budowę Szkolnego Centrum Edukacyjno-Sportowego przy SP nr1.

Zdaniem R. Konopackiego w gminie przydałoby się jednak więcej takich inwestycji, które przynosiłyby samorządowi zysk lub dały ludziom pracę. - Burmistrz jest w zarządzie Specjalnej Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej, ale u nas jest ciągle za mało firm na strefie. Kostrzyn bije nas na głowę. Dochodzi do sytuacji, że słubiczanie dojeżdżają do pracy właśnie tam - mówi. - Dlatego jakbym miał ocenić burmistrza postawiłbym mu 3+ - dodaje radny.

W Kostrzynie lepiej też jest z inwestycjami. Gdy niedawno gmina Słubice zrobiła bilans wydatków na inwestycje od początku obecnej kadencji do końca ub. roku okazało się, że poszło na to prawie 33 mln zł. W Kostrzynie, mieście porównywalnej wielkości - prawie 40 mln zł. Znacznie różnią się też tegoroczne budżety. Słubice wydadzą na inwestycje 13,6 mln zł, a Kostrzyn-24,6 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska