Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę rowerzyści z Gorzowa pokażą, że... istnieją

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Znikające ścieżki - jedno z utrapień gorzowskich rowerzystów. Ta akurat została właśnie dokończona.
Znikające ścieżki - jedno z utrapień gorzowskich rowerzystów. Ta akurat została właśnie dokończona. fot. Kazimierz Ligocki
W sobotę na Starym Rynku o 15.00 zbierają się gorzowscy fani jazdy na dwóch kółkach. Przejadą rowerami przez miasto, by pokazać, że... są. Komu? Kierowcom, pieszym i urzędnikom.

Zajrzyj na serwis dziennikarstwa obywatelskiego Moje Miasto Gorzów - www.mmgorzow.pl

Plakaty informujące o spotkaniu i wspólnym przejeździe są rozlepione w całym Gorzowie. Godzina: 15.00.
Miejsce zbiórki: Stary Rynek, okolice fontanny Pauckscha.

Niezbędny sprzęt: rower z dzwonkiem i światełkami, do tego trąbki, gwizdki i wszystko, co robi hałas.
Cel: na plakacie czytamy, że ,,przejazd ulicami Gorzowa ma na celu zwrócenie uwagi kierowców i urzędników na obecność rowerzystów w mieście i potrzebę budowy bezpiecznej i wygodnej infrastruktury rowerowej.''

Piesi pod kołami

To, że nie najlepiej żyje się cyklistom w naszym mieście, udowodniliśmy ostatnio w ,,Głosie Gorzowa''. Po przejeździe z Władysławem Pachowiczem (wykręca po kilka tysięcy kilometrów rocznie) okazało się, że kłopotów jest mnóstwo: brakuje ścieżek, te - które są - wykonano byle jak albo z mało praktycznej kostki brukowej, kierowcy tępią dwukołowców na każdym kroku, a piesi wchodzą im pod koła. - Bywa bardzo niebezpiecznie. A przecież jesteśmy takimi samymi uczestnikami ruchu, jak inni! - mówił nam przodownik turystyki kolarskiej z PTTK.

Podobnie wypowiadał się wczoraj Grzegorz Musiałowicz. - Jestem rowerzystą okazjonalnym, ale widzę te wszystkie niedoróbki i brak rozsądnego planowania. Nie czuję się bezpiecznie na gorzowskich drogach - stwierdził.

Ma być głośno

Ale policja podkreśla, że sami rowerzyści też popełniają błędy na drogach. I dlatego dochodzi do wypadków i potrąceń. W pierwszym półroczu minionego roku fani dwóch kółek spowodowali pięć wypadów (zginęły w nich dwie osoby!) i pięć kolizji. W tym jeżdżą bezpieczniej: z ich winy doszło do dwóch wypadków i pięciu kolizji. Najczęstsze przewinienia cyklistów? - Wjeżdżają nagle na przejścia dla pieszych, nie sygnalizują swoich manewrów, jeżdżą po alkoholu - wymienia Wiesław Widecki, szef gorzowskiej drogówki. Podkreśla jednak, że rowerzyści są jak najbardziej pełnoprawną grupą użytkowników drogi. - Ale w starciu z samochodem nie mają wielkich szans - dodaje.

- Dlatego ja wolę czasem ustąpić tym w samochodach, nawet jak mam pierwszeństwo, niż wymuszać swoje prawa i skończyć w szpitalu - mówi rowerzysta Jarosław Pielecki, którego wczoraj spotkaliśmy w centrum.

Policja nie ma żadnego zgłoszenia o jutrzejszym, rowerowym przejeździe przez miasto. Ale w drogówce usłyszeliśmy, że jeśli cała ekipa chce po prostu, jak wszyscy inni, przejechać po mieście, to nie potrzebuje do tego żadnej zgody, pozwoleń ani eskorty.

Co ciekawe, sama impreza... nie ma nawet żadnego konkretnego organizatora. Przynajmniej nikt taki nie podpisał się na plakacie, nie ma tam też żadnych danych kontaktowych.
O sobotnim przejeździe przeczytacie w poniedziałkowym wydaniu ,,GL''.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska