Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Żarach i Żaganiu ulicami płynęły rzeki

Lucyna Makowska (mt) 697 770 399 [email protected]
- Podczas ulewy zawsze najmocniej dostajemy w kość - denerwuje się Jerzy Durys. - Nasze piwnice gniją.
- Podczas ulewy zawsze najmocniej dostajemy w kość - denerwuje się Jerzy Durys. - Nasze piwnice gniją. Lucyna Makowska
W środę nad ranem potężne ulewy przeszły nad obydwoma miastami. Szczególnie ucierpieli mieszkańcy Żagańskiej, Bohatetów Getta i Zielonej w Żarach. Poziom wody na podwórkach sięgał nawet 1,5 metra. Niszczeją sprzęty i budynki.

Przeczytaj też: Żary zalane. Ulice zamieniły się w jeziora (zdjęcia)

- Nie śpimy po nocach, drżymy i sprawdzamy, czy woda nie wdziera się nam do domów - mówi Wacław Krzos z Żar - Wczoraj w nocy jej poziom na podwórku sięgał 1,5 m. Nad ranem powoli zaczął opadać, po interwencji strażaków. - Dość mamy takiej władzy, która tylko obiecuje, gdy potrzebuje naszych głosów przed wyborami - denerwuje się Piotr Schmidt. - A jak nas zalewa po każdym deszczu! W komórce trzymam rower, ale po ostatniej ulewie zardzewiał.

Ten sam scenariusz powtarza się po każdym większym deszczu. Wybijające wodę studzienki, pozalewane piwnice, ogrody podwórka. Kilkaset metrów dalej, na pl. Łużyckim Jadwiga Czerska, właścicielka mieszczącej się tam firmy Amper, nie jest w stanie wejść do pomieszczeń, ok. 8.30 poziom wody sięgał w najniżej położonym punkcie placu 80 cm. - Jak dwa lata temu budowali rondo, mówiłam że dwie studzienki nie zbiorą nadmiaru wody - wytyka kobieta. - Nikt mnie wtedy nie słuchał.
Stanisław Czerniejewski mieszka tu od 60 lat, ale takiej wody nigdy nie było. Przypomina, że kolektor spełniał rolę, bo był regularnie czyszczony. Po przykryciu go betonowymi płytami, zaprzestano melioracji. Najgorsza sytuacja jest na ul. Zielonej, położonej w najniższej części miasta. Ulica została zamknieta, a mieszkańcy bloku nr 1 mają zalane podwórko i piwnice.- Niedługo wszystko nam tu zgnije - lamentuje Jerzy Durys. - Ręce opadają. Jak mamy z tym walczyć?

Straż pożarna pracowała na pełnych obrotach od 4.00 rano. - W Żarach najgorzej jest na Żagańskiej, Bohaterów Getta, Młynarskiej, Witosa, Męczenników Oświęcimskich - wylicza Paweł Hryniewicz, rzecznik PSP w Żarach. - Podtopione są też gospodarstwa w Bogumiłowie i Drozdowie.

- Nie da się nadrobić wieloletnich błędów w rok czy dwa - stwierdza Wacław Maciuszonek, burmistrz Żar - W Kunicach skutek przyniosło czyszczenie rzeczki i dziś nie ma problemu. Rzeczka po zeszłorocznych ulewach była czyszczona, ale wymaga kompleksowej modernizacji. Przebudowa ruszy w 2013 roku.

- Pompowaliśmy wodę przy ul. Kościuszki, Sosnowej, pod mostem przy ul. Żelaznej, a także na Sosnowej - mówi kapitan Jan Marszałek, rzecznik żagańskiej straży pożarnej. - Mieliśmy też podtopienia w Gozdnicy, Iłowej oraz sygnały ze Szprotawy.

Przy ul. Bema z samego rana utopiła się honda acord. Kierowca wjechał w ogromne bajoro, tuż za autem terenowym. Jednak zanim zdążył pokonać kałużę, woda zalała auto aż po szyby. Silnik zgasł. Mężczyzna zabrał się z kimś do pracy i pozostawił pojazd pod wiaduktem przy ul. Bema. Tym razem nie zalało ul. Dworcowej, koło Powiatowego Urzędu Pracy. Bo w tym roku starostwo wykonało nowe przepusty, które zdały egzamin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska