Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zbąszyniu potrafią pomagać potrzebującym

Eugeniusz Kurzawa
W rozmowie z "GL” wzięła udział niewielka grupka wolontariuszek z gimnazjum: Basia Weimann, Marta, Bordych, Zuzanna Biniaś, Kamila Kańduła, Dagmara Schuster, Daria Winiecka z 3e oraz Patrycka Lejwoda, Patrycja Kurasińska i Magda Fleischer z 2c.
W rozmowie z "GL” wzięła udział niewielka grupka wolontariuszek z gimnazjum: Basia Weimann, Marta, Bordych, Zuzanna Biniaś, Kamila Kańduła, Dagmara Schuster, Daria Winiecka z 3e oraz Patrycka Lejwoda, Patrycja Kurasińska i Magda Fleischer z 2c. fot. Tomasz Gawałkiewicz
W gimnazjum są dwie grupy wolontariuszy. Od lat istnieje grupa wsparcia "Razem", drugi rok funkcjonuje młodzieżowy zespół Caritasu.

- Gdy w pierwszej klasie zaczynaliśmy działać w ramach grupy wsparcia, to w specyfikę tej pracy wprowadzali nas starsi koledzy - przypomina Marta Bordych, podobnie jak większość koleżanek z 3e. - A teraz my uczymy młodszych jak to robić.

Wolontariuszki z "Razem" nie pamiętają początków działalności, bo są jednym z wielu pokoleniowych ogniw grupy wsparcia. Wiedzą jednak, że inicjatorką wolontariatu była Maria Leśnik, wicedyrektorka gimnazjum, która nie może opowiedzieć o tym, bo przebywa w szpitalu. - Jeśli dobrze pamiętam, to Marysia zaczynała wtedy, gdy ruszało też gimnazjum - podpowiada Zenon Matuszewski, dyrektor placówki.

Mało jest chłopców

- Przede wszystkim pomagamy w świetlicy otwartej na ul. Powstańców Wlkp. - opowiada Daria Winiecka. - Tam się zbierają seniorzy, dzieci niepełnosprawne, często są różne imprezy, andrzejki, wigilie, wtedy stanowimy obsługę.

- Chodzimy też do "szkoły życia", gdzie pomagamy w Dniu Dziecka, Dniu Sportowca, oraz wspieramy Warsztaty Terapii Zajęciowej - dodaje Zuzanna Biniaś.

- Mało jest wśród nas chłopców, oni nie lubią, a może się wstydzą pomagać innym albo szkoda im na to weekendów - zauważa Basia Weimann. - Ci, którzy są z nami, zwykle na imprezach pilnują szatni.

Grupa "Razem" to ponad 20 osób, w tym tylko dwóch panów. Nie inaczej jest w młodzieżowym zespole Caritasu. Na 30 osób udziela się dwóch, trzech chłopaków. Przy czym rola zespołu Caritasu jest inna. Zawsze w niedziele wraz z szafarzami rozdzielającymi komunie dwie młode osoby odwiedzają chorych i samotnych. Modlą się z nimi, przekazują im tzw. intencje modlitewne zbierane w skrzynce ustawionej w kościele.

- Dzięki temu osoby samotne i chore mogą się poczuć potrzebne, bo jeśli ktoś prosi o modlitwę, to znaczy, że liczy na nie - mówi Hanna Matyaszczyk, opiekunka młodego Caritasu.

Uczą się życia

MIASTO WOLONTARIATEM STOI

Poza gimnazjalną grupą wsparcia "Razem" i młodzieżowym zespołem Caritasu, wolontariat młodzieżowy działa również w ogólniaku "Garczyńskiego", zaś w ramach fundacji "Nasz Dom" funkcjonują z kolei starsze osoby, głównie emeryci. Zapewne to nie wszyscy zbąszynianie, którzy gdzieś się udzielają.

Te wizyty u ludzi zostawiają na gimnazjalistach niezatarte wrażenie. Spotykają się bezpośrednio z biedą, nieuleczalną chorobą, z samotnością. A więc czymś zupełnie obcym dla ich świata.

- Jedna z pań wyrecytowała nam wiersz, który pamiętała z dzieciństwa - przypomina Marta. - Ja się w takich wypadkach zaraz wzruszam.

- Pamiętam jak mama sparaliżowanej dziewczyny, do której przyszliśmy bardzo chciała po prostu z kimś porozmawiać - dorzuca Zuzanna.

- Uważam, że taka zwykła rozmowa bardzo ludziom jest potrzebna i bardziej pomaga, niż jakaś terapia - sądzi Dagmara Schuster.

Wolontariuszki, choć młode, szybko nauczyły się obserwować życie i reagować na potrzeby "podopiecznych". Oczywiście jako nieletnie nie mogą chodzić same po domach, podobnie na imprezach zawsze są pod opieką M. Leśnik lub polonistki Anety Nazimek. Czy jednak takie doświadczenia zechcą wykorzystać w przyszłości?

- Myślałam o psychologii specjalnej, ale do tego trzeba mieć powołanie - uważa Zuzanna, której mama pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Od dziecka, jak mówi, spotykała się z dziećmi upośledzonymi, niepełnosprawnymi i nie było to dla niej zaskoczenie. - Jest jednak wielu takich, dla których niepełnosprawni są "inni". Może się ich boją?

Wolontariuszki z gimnazjum traktują swoje zajęcie z pełnym poświęceniem, bardzo poważnie. - Po prostu lubimy pomagać innym - twierdzi Patrycja Kurasińska z 2c.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska