W naszym cyklu „Rok po połączeniu” przypominamy dziś hasło: - „To nie loteria. Miliard. Tyle możemy zyskać, łącząc miasto z gminą”. Już podczas kampanii wielu wątpiło w te zapewnienia, uważając, że to zwykły chwyt reklamowy. Bo niby dlaczego aż tyle pieniędzy miałoby spłynąć do Zielonej Góry?
- To ogromna kwota, ale i potrzeb mamy mnóstwo, więc pewnie może nam pomóc rozwiązać tylko niektóre problemy - uważa Tadeusz Litwin, który trzyma kciuki za miasto, by udało mu się zdobyć tę sumę.
Jadwiga Nowaczyńska nie do końca wierzy w ten miliard. Ale jak dodaje, chciałaby się mylić. Paweł Różniatowski zauważa, że czy połączenie by było czy nie, pewnie i tak o zbliżoną kwotę byśmy się starali.
Prezydent Janusz Kubicki podkreśla, że duży może więcej. Bo w niektórych projektach liczyła się liczba mieszkańców, powierzchnia itp.). Dlatego gdyby nie połączenie, nie moglibyśmy marzyć o obwodnicy południowej miasta, a dokładnie o pieniądzach, które trzeba będzie na nią wydać. A to koszt ok. 150 mln zł. Oczywiście na razie w sferze planów...
Więcej o tym przeczytasz w piątek, 5 lutego w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?