W samym centrum miasta zanotowaliśmy dwie przerwy w dostawach prądu. Obie trwały w sumie blisko półtorej godziny. Jeszcze gorzej było po drugiej stronie Bobru. - U nas prąd wyłączali dosłownie co chwilę. Nic nie można było zrobić - mówi anonimowo żołnierz pracujący w sztabie dywizji.
- Ani oglądnąć telewizji, ani zrobić prania. Wyłączali i włączali - opowiada pan Krzysztof (nazwisko do wiadomości redakcji) z żagańskiego osiedla XXX-lecia.
Gdy we wtorek dodzwoniliśmy się popołudniu na pogotowie energetyczne, usłyszeliśmy: - Szukamy przyczyny awarii. Może to wina tych temperatur.
Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pytania od firmy ENEA Operator, która zajmuje się dostawami prądu. - We wtorek około godziny 9.00 uszkodzony został kabel średniego napięcia zasilający centrum Żagania. Wyłączenia i załączenia napięcia, o które państwo piszecie wynikają z czynności lokalizacji uszkodzenia kabla - wyjaśnił nam Mieczysław Atłachowicz z zielonogórskiego zakład obsługi klienta ENEA Operator.
Jak tłumaczył pracownik firmy energetycznej, żeby namierzyć zepsuty fragment kabla trzeba wyłączać kolejne fragmenty miejskiej sieci. - To niezbędne dla zdiagnozowania konkretnego miejsca lub miejsc uszkodzeń oraz zminimalizowania czasu przerwy oraz jej skali - podkreśla M. Atłachowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?