Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winobranie 2010: Jak Krzysztofowi życie ratować chciałem

(hak)
Leżał przy al. Zjednoczenia. Na plecach. Bez ruchu. Usta rozchylone. Metr od jezdni, którą gnały samochody.

To było w sobotę, przed północą. Agnieszka Chylińska już dawno zeszła ze sceny TVN-u i Radia Zet. Za to przed sceną w miasteczku winiarskim dyskoteka z hitami Sabriny i Modern Talking kręciła się w najlepsze.

Na której imprezie był Krzysztof, nie wiem. Wystarczy, że przy al. Zjednoczenia, na wysokości ul. Lisiej, blisko jezdni, leżał bezwładnie. Podbiegłem, zapytałem: - Żyjesz?

On: - Ble, ble... (niezrozumiałe)
Ja: - Potrącił cię samochód?
On: - Nie...
Ja: - Jak ci na imię?
On: - Krzysztof...
Ja: - Jak się czujesz?
On: (grymas namysłu)
Ja: - Jak się czujesz?!
On: - Zajebiście!

I tu podjechał wóz agencji ochrony, a za nim radiowóz. I zabrali Krzysztofa. Do izby wytrzeźwień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska