Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Skwierzyny prywatyzują wodociągi

Beata Igielska
- Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jakie decyzje podejmujemy - przekonywała radna Renata Nawrot (z lewej). Tego samego zdania był radny Stanisław Rucki.
- Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jakie decyzje podejmujemy - przekonywała radna Renata Nawrot (z lewej). Tego samego zdania był radny Stanisław Rucki. fot. Beata Igielska
Dzisiaj radni debatowali nad prywatyzacją zakładu wodociągów i kanalizacji. Większość chce, by sprzedać 90 proc. udziałów.

Spotkanie w sprawie prywatyzacji zwołał przewodniczący rady Stanisław Kretkiewicz. Nerwowo było od początku, bo spóźniał się mecenas Radomir Sroka z Poznania, doradca komisji pracującej nad prywatyzacją. - Jak nie może zdążyć, to niech wyjedzie dzień wcześniej - komentował radny Zdzisław Belina.

Nie dla prasy i mieszkańców?

Atmosferę dodatkowo podgrzali S. Kretkiewicz i burmistrz Arkadiusz Piotrowski. Uznali oni, że spotkanie powinno być zamknięte dla prasy, gdyż mogą być na nim poruszane poufne informacje. Tłumaczyli też, że nie jest to sesja ani posiedzenie komisji, tylko spotkanie konsultacyjno - informacyjne dla radnych, z którego nic nie powinno wyciec.

- Co to za forma? Nie ma jej w statucie! Ja i tak nie dochowam żadnej tajemnicy - protestował od początku radny Stanisław Rucki. Zamkniętym obradom sprzeciwiała się też radna Renata Nawrot. - Czy pan burmistrz uważa, że radni nie mają udzielać informacji mieszkańcom? - pytała.

Do poufnych obrad przekonywał spóźniony mecenas. - Ujawnienie informacji zastrzeżonych dla oferentów może zaszkodzić interesom gminy - twierdził R. Sroka. Burmistrz chciał, by radni głosowali, jakie chcą spotkanie i by nasza dziennikarka wyszła z sali. Odmówiliśmy, a radni skrytykowali pomysł. Radna Zofia Zawłocka oznajmiła, że jest zniesmaczona.

Magdalena Merda nazwała spotkanie farsą. W tym tonie debatowano pół godziny, zanim S. Kretkiewicz zaczął w końcu obrady. Burmistrz ostatecznie obiecał nam, że nagranie ze spotkania trafi dziś na stronę internetową gminy.

Chcą, ale więcej

Okazało się, że gmina chciała sprzedać 49 proc. swoich udziałów w wodociągach za 8 mln zł, które zaplanowano już w tegorocznym budżecie na inwestycje. Żadna z trzech interesujących się kupnem firm nie tylko nie zaoferowała takiej kwoty, ale i nie jest zainteresowana kupnem mniejszościowego pakietu.

Z analizy przeprowadzonej przez mecenasa Srokę wynika, że firma z Poznania proponowała za 49 proc. udziałów zaledwie 5,6 mln zł. Niedawno oferent ten przysłał jednak pismo, w którym deklaruje chęć kupienia dodatkowego pakietu, ale ze względu na kryzys gospodarczy musi negocjować. Oznacza to, że nie zapłaci za udziały tyle, ile oczekiwała gmina.

Na razie ma pójść 90 proc.

Radni mieli wyrazić swoje stanowisko w sprawie prywatyzacji. Radna Władysława Cyrońska kilka razy pytała, czy czas nie działa na niekorzyść gminy, bo w kryzysie oferenci mogą dawać coraz mniej. Grzegorz Gałabuda, finansista z Warszawy, przekonywał jednak, że branża wodociągowa nie tylko nie jest czuła na zapaść, ale i ma szansę pozyskiwać fundusze z Unii Europejskiej.

Radni na spotkaniu zdecydowali, by burmistrz zamknął procedurę przetargową i rozpisał nowy przetarg na sprzedaż większości udziałów w zakładzie wodociągów. Zaraz potem obradować zaczęły komisje gospodarcza oraz planu i budżetu, gdyż ich stanowiska są potrzebne, by burmistrz mógł dalej działać. R. Sroka zaproponował, by sprzedać 90 proc. gminnych udziałów. Reszta pakietu trafić mogłaby do nowego inwestora, jeśli gmina nabierze do niego zaufania.

Dokładne warunki mają być zawarte w umowie spółki. Przy 10 proc. udziałów gmina nie będzie miała decydującego głosu w spółce, ale będzie mogła ją kontrolować. Atutem gminy ma być posiadanie oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej z ostatnich trzech lat. Tego majątku sprzedać nie wolno, bo był dotowany z Unii.

Propozycję mecenasa poparło sześciu radnych z komisji gospodarczej i trzech z komisji budżetowej. Przeciw głosował S. Rucki. Wstrzymali się Z. Zawłocka i Z Belina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska