Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoskie prasy do naszego wina

Marta Szkudlarek 68 324 88 54 [email protected]
Dawid Olejnik pokazuje Franciszkowi Guzikowskiemu jak działa prasa do winogron
Dawid Olejnik pokazuje Franciszkowi Guzikowskiemu jak działa prasa do winogron Paweł Janczaruk
Kto kupił pierwszą butelkę wina w miasteczku? Jak wygląda prasa do winogron i jak działa? Czy białe wino własnej roboty jest lepsze od czerwonego? O tym i wielu innych ciekawostkach dowiemy się odwiedzając miasteczko winiarskie.

Miasteczko ruszyło już z samego rana, bo o 11.00. Ale pierwsza butelka wina z akcyzą poszła o 11.30. W czyje ręce? - Butelka poszła we właściwe ręce, bo jako pierwsza była tu pani marszałek Elżbieta Polak - informuje Karolina Kosmowska, która stoi na stoisku Starej Winne Góry państwa Krojcigów.

Od rana sprzedaż idzie, że hej. Ludzie wykupują nasze wino całymi kartonami. I to turyści z Warszawy i Szczecina. - Cieszą się, że w końcu mogą zawieźć do domu nasz lokalny wyrób - dodaje pani Karolina. Czerwony wytrwany regent kosztuje 55 zł, a białe półwytrawne wino kosztuje 42 zł.

W miasteczku winiarskim domki robią wrażenie, z każdej strony obklejone zdjęciami starej Zielonej Góry. Jest też stoisko ze sprzętem do produkcji wina, które prezentuje winnica Winiarka.pl państwa Moszkowiczów. A na nim m.in. włoska prasa do winogron. - Okręcamy, potem działamy przekładnią i zaczyna cieknąć sok. I tak w kółko, aż ugnieciemy wszystkie owoce - tłumaczy Dawid Olejnik, sprzedawca. Pokazuje też korkownicę. - Wkładamy korek do specjalnego otworu, potem przekręcamy i butelka już jest zakorkowana.

Tymczasem prasie przygląda się Franciszek Guzikowski z Międzyrzecza. - Ciekawe, ciekawe. Tylko, że ja pamiętam jeszcze te poniemieckie prasy. I trochę przykro, że nadal nie mamy swojej, polskiej... - mówi z żalem w głosie pan Franciszek.

Właściciel winnicy Winiarka.pl zaprasza na prezentację. Wyciąga trzy butelki wina do degustacji, trochę ulotek z informacjami na temat sklepu i powoli wokół stołu zbierają się ludzie. Na pierwszy rzut idzie wino białe. - To takie trochę eksperymentalne wino. Z trzech odmian winogron - objaśnia degustującym Marcin Moszkowicz. - Pyszne! O to chodzi przecież w tym święcie. Żeby próbować naszego wina! - śmieje się pani Grażyna z Zielonej Góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska