Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wróciła sprawa Owsiaka

(beb)
Stefania Martynowicz powtarza, że nie zamierza rezygnować z walki o pediatrię.
Stefania Martynowicz powtarza, że nie zamierza rezygnować z walki o pediatrię. fot. Beata Bielecka
Redakcja otrzymała list od Stefanii Martynowicz, komendantki hufca ZHP w Kostrzynie nad Odrą w sprawie akcji harcerzy, którzy od prawie roku walczą o przywrócenie w kostrzyńskim szpitalu oddziału pediatrii.

Mieszkańcy narzekają na jego brak bo muszą teraz jeździć do Gorzowa i Słubic. Ostatnio temat wrócił za sprawą decyzji S. Martynowicz i grupy harcerzy, że nie włączą się w organizację tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W kwietniu ub. roku napisali do Jerzego Owsiaka list z prośbą o poparcie starań przywrócenia pediatrii. Nie dostali nawet odpowiedzi. ,, Bojkotując'' Orkiestrę chcieli nagłośnić nie załatwiony problem.

S. Martynowicz napisała

,, Akcja ,,Harcerze- Dzieciom" wciąż trwa. W poniedziałkowy poranek kostrzynianie obudzili się w mieście zasypanym śniegiem. Tu i tam pracował sprzęt Miejskich Zakładów Komunalnych. Zagadką jest sposób odśnieżania miasta. Wieczorem i tak nie dało się chodzić po chodnikach. Zima nie zaskoczyła MZK. Firma pracuje według zasady, jak zima , to musi być śnieg. Pan burmistrz powie, że się czepiam, że wysypano kilka ton soli i piasku. I każde z nas pozostanie przy swoim zdaniu, pan burmistrz, że jest czysto, ja że byle jak. No więc przechodzę do sprawy, którą w niedzielę będzie żył cały kraj. Wielki Finał odbędzie się 11 stycznia. Finał Jurka Owsiaka i orkiestry Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Popieram inicjatywę i cel zbiórki na chore dzieci. Jednak z uporem do końca świata i jeden dzień dłużej będę powtarzać - oddział dziecięcy musi powrócić do szpitala w Kostrzynie nad Odrą.
Ufam, że nie będzie to trwało tak długo, ufam, że nawet krócej niż budowa szkoły średniej dla naszej młodzieży.

Pamiętacie Państwo , jak 2 lutego kostrzyńscy harcerze w ramach szlachetnej akcji ,,Harcerze - Dzieciom" zebrali tysiące podpisów kostrzynian pod prośbą o przywrócenie oddziału dziecięcego w naszym szpitalu? To nic, że niektórzy uznali, iż blisko 3 tysiące podpisów to za mało. Jednak , by zastać radnym, potrzeba ich 10 razy mniej. Listy z podpisami osób popierających akcję przekazaliśmy tym, których sami wybraliśmy do władz, tym którzy powinni nas szanować (nie tylko w dniu wyborów), wspierać i pomagać. Trafiły one chyba wszędzie, od lubuskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia i NFZ w Warszawie poprzez minister zdrowia, wojewodę lubuską aż do starostwa powiatowego, dyrekcję szpitala itd. Spotkałam się z panią poseł Elżbietą Rafalską i panem senatorem Władysławem Dajczakiem. Napisałam też list do pana Jurka Owsiaka w nadziei, że otworzy dla naszych dzieci właściwe drzwi. Adresaci petycji (a było ich kilkunastu) - w tym moi koledzy radni miejscy, radni powiatowi , burmistrz miasta Kostrzyna - niestety pozostali niewzruszeni i nie zainteresowani akcją ,,Harcerze - Dzieciom". Dopiero w grudniu 2008 roku tekst, a właściwie krótki wywiad ze mną w Gazecie Lubuskiej pt. ,,Harcerze nie zagrają z Owsiakiem" wywołał zainteresowanie. Wreszcie coś drgnęło.

Wykorzystałam (to prawda) fakt, e zbliża się XVII Finał WOŚP , by ponownie zwrócić uwagę na sprawę o którą tu w Kostrzynie walczymy od lutego. Zainteresowanie protestem zrobiło spore zamieszanie. Zareagował nawet rzecznik rzecznik prasowy Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, mgliście tłumacząc, że do Fundacji przychodzi mnóstwo listów , może na ten z Kostrzyna nie zwrócili uwagi.
Protest harcerzy, zwrócenie uwagi na problem kostrzyńskich rodziców i chorych dzieci w świetle zbliżającego się XVII finału jest więc słusznym kierunkiem. W styczniowym kostrzyńskim Finale niektórzy harcerze wezmą udział, nie zabroniłam im tego. Niektórzy z nas będą w sztabie Jurka Owsiaka w Warszawie, gdzie wyjeżdżają już w piątek. Tu w Kostrzynie postawimy namioty dla kostrzyńskiego sztabu i mieszkańców. Członkowie będą wolontariuszami. Jednak radości wielkiej nie będzie, bo nasze dzieci wciąż nie mają szpitalnego oddziału w Kostrzynie . Nie będziemy tłumnie wspierać tegorocznego Finału. Nie będziemy też w mundurach. Taką decyzję podjęli młodzi harcerze . Jestem z nich dumna. oni, choć tak młodzi wiekiem od początku zrozumieli, że chodzi o dużą sprawę - może jeszcze nie ich osobistą - ale społecznie bardzo ważną.

Chciałabym, żeby właśnie tak jak moi harcerze, jako pracę dla dobra wspólnego, odbierali tę akcję mieszkańcy Kostrzyna. Po raz ostatni wykorzystamy Finał WOŚP dla naszych dzieci. Zwrócimy uwagę na nasz polski problem, bo niestety nie tylko dzieci w Kostrzynie stały się ,,ofiarami" dzikiej prywatyzacji. Proszę zauważyć, że tam gdzie prywatyzuje się szpitale, znikają oddziały dziecięce. A w szpitalach, gdzie jeszcze są , liczba łóżek jest niewystarczająca (np. w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie jest tylko 50 łóżek) , a matki ,,upycha" się, gdzie się da. Obiecuję mieszkańcom Kostrzyna nad Odra i tym, którzy wspierają harcerzy, ideę i sprawę dla której walczymy, że jeszcze nie zakończyliśmy akcji ,,Harcerze - Dzieciom" dla dobra dzieci i spokoju ich rodziców. Wierzę w mądrość ludzi dobrej woli i wierzę, że tacy są wśród nas, bowiem nie możemy zawieść społecznych oczekiwań.

Jednak martwi mnie smutna polska rzeczywistość, jaką obserwowaliśmy w minionym roku. Otóż na XVI Finale WOŚP wolontariusze zebrali ponad 35 milionów złotych i ufam, że Jurek Owsiak sensownie spożytkował te społeczne datki. W oficjalnych wiadomościach ogólnopolskich beztrosko informuje się społeczeństwo, że rząd w 2008 roku wydał na nagrody dla administracji państwowej 70 milionów zł, a 100 milionów wydano z kasy państwowej na odprawy dla pracowników spółek państwowych. W świetle takich rewelacyjnych informacji nasze wzorce, autorytety i wielkie akcje są mało przekonujące. Jednak jesteśmy wolnymi ludźmi i mamy prawo wyboru, jak zachować się na XVII Finale. Z pewnością trzeba coś zrobić, aby rok 2009 był bardziej przyjazny dla polskich dzieci zarówno w dziedzinie edukacji jak i ochrony zdrowia, wszak dzieci to nasza przyszłość".

Komentarz

Nie wylać dziecka z kąpielą

Ci, którzy krytykują decyzję harcerzy pewnie obawiają się, że ich protest może rzucić złe światło na Orkiestrę Jurka Owsiaka- bez wątpienia największą charytatywną akcję w całej Europie. Boją się, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Z drugiej strony jednak, czy naprawdę trzeba posuwać się do prowokacji i bojkotu, żeby ktoś chciał poważnie wysłuchać racji innych? Zamknięcie pediatrii jest problemem dla wielu matek i ich dzieci. Tych samych dzieci, dla których kolejny raz zagra Orkiestra. Szkoda, że Jurek Owsiak przez 10 miesięcy nie znalazł czasu, żeby odpowiedzieć na list wysłany przez zdesperowanych kostrzynian. Gdyby podjął próbę pomocy na pewno w niedzielę podczas finału WOŚP mieszkańcy okazaliby swoją wdzięczność. A przecież od tego, ile wrzucimy do puszek zależy, ile sprzętu dla chorych dzieci uda się kupić.

BEATA BIELECKA
095 758 07 61
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska