Po ostatnich wyborach w naszym regionie wyjątkowo dużo pracy mają sędziowie i prokuratorzy. W Lubiszynie i Cybince kupowano głosy za flaszkę wódki, w Żarach za krzyżyk postawiony przy wskazanym nazwisku można było zarobić 20 zł. W tym drugim przypadku głosujący musieli sfotografować telefonem komórkowym swoją kartę do glosowania. Skusić miało się nawet kilkadziesiąt osób. W okolicy Lubiszyna jeździł bus wynajęty przez lokalnego przedsiębiorcę. W aucie była wódka, którą oferowano w zamian za oddanie głosu na kandydata...
Jak dowiedzieliśmy się w gorzowskim i zielonogórskim oddziałach Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie żarskiej korupcji wyborczej sąd odroczył rozprawę, trzeba przesłuchać członków obwodowej komisji wyborczej, 13 stycznia sędziowie przyjrzą się protestowi, który wpłynął z Tuplic. Sprawa z Lubiszyna nie będzie miała wyborczych konsekwencji, ale przyglądają jej się wnikliwie prokuratorzy. Kilka osób ma już postawione zarzuty - ci, którzy kupowali głosy, zlecali, ale i ci, którzy zdecydowali się sprzedać swój głos za flaszkę. W Żarach sprawa jest określana jako rozwojowa, jest dziewięciu podejrzanych, ale liczba może wzrosnąć nawet do 40. W związku ze sprawą w Cybince trzy osoby są podejrzane... Za podobne przestępstwa można trafić za kratki nawet na pięć lat.
Więcej w papierowym wydaniu magazynu ,,GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?