MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wychowany następca

Tomasz Krzymiński
Komendanta Piotra Radkiewicza(po prawej) uroczyście żegnali jego koledzy strażacy z innych jednostek
Komendanta Piotra Radkiewicza(po prawej) uroczyście żegnali jego koledzy strażacy z innych jednostek fot. Tomasz Krzymiński
Od wczoraj komendantem powiatowym państwowej straży pożarnej jest Przemysław Gliński.

Jego poprzednik Piotr Radkiewicz z końcem miesiąca odszedł na emeryturę.
O tym, że dotychczasowy zastępca komendanta P. Gliński zostanie szefem jednostki, mówiło się od dawna. Choć sam zainteresowany stwierdził, że nie będzie specjalnie zabiegał o tę funkcję.

Decyzję o powołaniu go na to stanowisko komendant wojewódzki PSP Stanisław Węsierski dostarczył na kilka minut przed pożegnaniem P. Radkiewicza. - Postaram się jak najlepszą pracą podziękować za zaufanie, jakim mnie obdarzono - mówił P. Gliński.

Jak stwierdził komendant wojewódzki, nie tylko sumienna służba zdecydowała o jego wyborze, ale fakt, że to wschowianin, który doskonale zna miejscowe realia.
Ustępujący komendant w piątek przekazał uroczyście jednostkę swojemu następcy. Żegnało go kilkadziesiąt osób. Oprócz strażaków z własnej placówki byli też komendanci z okolicznych jednostek. Ludzie, z którymi przez lata współpracował, samorządowcy, a także dwaj strażaccy generałowie.

- Cieszę się, że udało mi się zrealizować to, o czym mówiłem obejmując tę komendę - opowiada P. Radkiewicz. - Zależało mi na doposażeniu jednostki, remoncie i zwiększeniu liczby strażaków.
Jak dodaje, postanowił przejść na emeryturę głównie ze względów zdrowotnych. - Moja kariera zawodowa zaczęła się we Wschowie - wspominał.
Rozpoczynał pracę w przedsiębiorstwie "Leszczyńskie cukrownie", później trafił do komendy wojewódzkiej w Lesznie. Nim przed kilkoma laty został komendantem PSP we Wschowie, pracował jako zastępca szefa jednostki w Górze.
- W życiu każdego z nas przychodzi taki czas, że trzeba podjąć tę trudną decyzję o pożegnaniu się ze służbą i przejściu na emeryturę - stwierdził generał Teofil Jankowski, zaprzyjaźniony z P. Radkiewiczem. - Tyle że ty na swoją emeryturę pracowałeś tylko 30 lat, a ja 40 - żartował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska