Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypalanie traw to czysta głupota

TOMASZ RUSEK 0 95 722 57 72 [email protected]
Wiosna ledwie się rozpoczęła, a strażacy zaliczyli już ponad 100 wyjazdów do pożarów traw i nieużytków. - Opamiętajcie się! - apeluje do ludzi rzecznik komendy Dariusz Żołądziejewski.

Ostatnio w Gorzowie tylko w jeden dzień strażacy wjeżdżali do takich akcji aż osiem razy. Płonął m.in. potężny kawał chaszczy nieopodal marketu Castorama. Byliśmy na miejscu. Akcji strażaków przyglądała się grupa wyrostków, która po wszystkim ze śmiechem poszła w stronę pobliskich bloków. Niewykluczone, że to była ich robota. W chłodne popołudnie na pewno pożaru nie spowodowało palące słońce...

To naprawdę groźne

W tym roku (dane z piątku) lubuscy strażacy zaliczyli już 121 wyjazdów do płonących traw i nieużytków. - Każdy wyjazd to setki, a nawet tysiące złotych niepotrzebnych kosztów i ryzyko, że ludzie, którzy walczą z ogniem na polu, mogą przez to nie zdążyć z ratunkiem, jeśli będą potrzebni gdzie indziej - tłumaczy rzecznik lubuskiej komendy PSP Dariusz Żołądziejewski.

Specjalnie dla nas wyliczył, że dwa lata temu takich wyjazdów strażacy mieli w woj. lubuskim w sumie ponad 1.400. Przed rokiem - już ponad 1.700.

Najgorsze jest to, że wiosną i latem nie płoną już tylko trawska gdzieś na uboczu. Małolaty, dla zgrywy, potrafią podpalić krzaki lub trawnik w środku osiedla. W minionym roku bywało tak, że w Gorzowie przez takie bezmyślne zabawy ogień szalał przy blokach!

Powodów jest mnóstwo

Dlaczego wypalanie jest szkodliwe? Lista jest długa. Dym ogranicza widoczność na drogach. Gaszenie to olbrzymie koszty (miliony w skali kraju). W płomieniach giną ptaki i zwierzęta, giną też pszczoły i trzmiele - to oznacza, że zapylą mniej kwiatów, co przekłada się na zbiory. Giną mrówki, których kolonia rocznie potrafi rocznie załatwić 4 mln uciążliwych owadów. - I najważniejsze - co rok giną też ludzie, którzy podłożyli ogień. Bo często rozprzestrzenia się on tak szybko, że odcina drogę ucieczki - ostrzega D. Żołądziejewski.

Mitem jest to, że ogień to świetny sposób na przygotowanie pola. Na stronie straży czytamy:
,,Wypalanie, nawet jednorazowe, obniża wartość plonów od 5 do 8 proc.; pogarsza się skład botaniczny siana; zdecydowanie zwiększa się udział chwastów. Naukowcy twierdzą, że po takim pseudo-użyźniającym zabiegu ziemia potrzebuje kilku lat, by dawać takie plony, jak przed pożarem''.

Teoretycznie za wypalanie nieużytków grozi grzywna a nawet areszt. Rolnikowi mogą też przepaść unijne dopłaty. Ale trzeba by go złapać na gorącym uczynku, a to nie udaje się niemal nigdy.

- Pozostaje co rok apelować. Może wreszcie ludzie zrozumieją, że wypalanie to czysta głupota - mówi rzecznik strażaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska