Ta unikalna budowla przy ulicy Ogrodowej została wybudowana w stylu japońskim. Mostek od wielu lat popada w ruinę. Okoliczni mieszkańcy są zbulwersowani, że niszczeje zabytek, a na dodatek cegły spadają na jezdnię i przejście dla pieszych. - To jest duży problem - mówi Henryk Woźniak.
- Mimo zrobionego z desek zabezpieczenia może tu dojść do nieszczęścia - dodaje Stefan Falasa.
- Jak na to patrzę, to czuję, że miejskie władze nie dbają o porządek - dorzuca mieszkaniec ul. Ogrodowej Stanisław Kropaczek.
Znaleźli pieniądze
Co najmniej dziesięć lat sprzeczano się, kto ma remontować tę budowlę. Urzędnicy w starostwie twierdzili, że zabytkowy wiadukt od strony parku znajduje się na gminnym gruncie. Natomiast w gminie twierdzono, że remont powinno przeprowadzić starostwo. Argumentowano, że mostek jest obiektem nad drogą powiatową.
Spór się na szczęście zakończył. Zrobiono ekspertyzę, na którą po połowie złożyło się starostwo i iłowski urząd gminy. Wykonany jest nawet projekt budowlany. Remont będzie kosztował 151 tys. zł. Prace remontowe mają ruszyć w przyszłym roku i zakończyć się jeszcze pod koniec października. - Zadanie jest ujęte w wieloletnim planie inwestycyjnym - wyjaśnia Iwona Hryniewiecka, naczelnik wydziału polityki społeczno-gospodarczej w żagańskim starostwie.
Powiat wyłoży pieniądze i będzie się starał o 85 procent unijnego dofinansowania.
Niemcy to zauważą
To jednak nie koniec zamieszania wokół budowli zwanej mostkiem miłości. - Burmistrz w nowym folderze zaprasza do gminy, a jednocześnie robi antyreklamę - opowiada mieszkaniec Iłowej zastrzegający sobie anonimowość.
W folderze jest fotografia mostku, zrobiona z boku.
- To jest skandal, żeby eksponować zachwaszczone zabytki, nie wyobrażam sobie jak to ma zachęcać turystów do odwiedzenia miasta - denerwuje się iłowianin, pokazując folder ze słowami burmistrza zachęcającymi do zwiedzania zabytków.
Urzędujący dotychczas burmistrz Aleksander Janus odesłał nas do specjalisty od promocji. - Mostek jest jednym z ciekawszych zabytków w gminie i nie sposób go nie pokazać. A pokazujemy stan faktyczny, nie mamy co oszukiwać - tłumaczy Jan Woronik.
Dodaje też, że zdjęcie nie rzuca się w oczy, bo jest małych rozmiarów. - Skrupulatni z natury Niemcy na pewno nie przeoczą zaniedbanego zabytku - podsumowuje mieszkaniec Iłowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?