Na rajdzie nie zabrakło widzów. Stawił się nawet Tomasz Ziaja... ze swoim Dnieprem.
- Teren nie jest sielankowy, ale za to doskonały teren do uprawiania off-roadu - mówi Albert Gryszczuk, efektem tego zainteresowania było zorganizowanie 2 rundy rajdu H4x4.
Co oznacza skrót H4x4? - Podczas każdej edycji zawodnicy muszą pokonać jak największą liczbę okrążeń, w ciągu 4 godzin na torze w kształcie pętli - wyjaśnia A. Gryszczuk, który upatrzył sobie cztery ekstremalne miejsca w Polsce. Zawodnicy zmagali się już na bagnistym torze w Olszynie koło Lubania.
W sobotę przyszła kolej na Żagań, a konkretnie to na poligon, gdzie na co dzień ćwiczą wozy pancerne i czołgi. - Zatem można sobie potrenować i sprawdzić swój "sprzęt" przed tą wielką imprezą.- mówi A. Gryszczuk.
A jest co testować. W rajdzie wzięli udział kierowcy 20 motocykli i quadów, 39 samochodów terenowych. Z 39 pojazdów czterogodzinne zmagania ukończyło 18 aut. W planach jest jeszcze runda w Poznaniu (30 sierpnia) i we Wrocławiu (18 października).
Tymczasem, za tydzień na tych samych terenach, odbędzie się największy w Europie amatorski rajd terenowy Drezno-Wrocław (28.06-05.07). - Liczę nas to, że znowu będzie emocjonujący start, i mnóstwo adrenaliny - podsumowuje mistrz świata w enduro Wojciech Rencz.
Spośród załóg samochodów terenowych najlepsi okazali się Dariusz i Małgorzata Żyła z Krakowa, na quadzie najlepiej spisał się Grzegorz Ostaszewski z Radwanic, natomiast w klasie motocykli nie było niespodzianek, bo pierwszą lokatę zajął mistrz świata Wojciech Rencz z Głogowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?