- Zarejestrowałem się, żeby być ubezpieczonym - tłumaczył nam w ubiegłym tygodniu Jerzy Bielawski.
- Pierwsze szkolenie już we wtorek w pokoju nr 18. Na pewno na nie przyjdę - zapewniał nas w ubiegłym tygodniu Jerzy Bielawski, jeszcze kilka tygodni temu starosta żagański.
W ubiegłym tygodniu towarzyszyliśmy mu, gdy rejestrował się, jako bezrobotny w żagańskim urzędzie pracy. - Przyszedłem piechotą. Jako bezrobotny muszę oszczędzać paliwo - odpowiadał zapytany o to, gdzie jego nowe auto.
Szuka poza regionem
Przyszedł, jako pierwszy do urzędu, więc udało mu się zarejestrować jeszcze przed godz. 10.00. Na jakie pieniądze z PUP może liczyć obecny radny powiatowy? - Jeżeli ma pan staż pracy ponad 20 lat będzie to 662 złote brutto, poniżej dwudziestu lat to 551 złotych i 80 groszy brutto miesięcznie - wyjaśniała J. Bielawskiemu kierowniczka z urzędu pracy Zofia Mazur.
- Czyli w grę wchodzi 551 złotych - odparł były starosta.
Po co Bielawskiemu rejestracja, jako bezrobotny, skoro wcześniej deklarował, że będzie szukał pracy poza powiatami żagańskim i żarskim. Co w takim razie będzie, gdy dostanie ofertę z żagańskiego PUP. - To oczywiście pójdę do tej pracy zgodnie ze skierowaniem - zapewnił nas były starosta.
- Ale nadal podtrzymuję, że szukam ofert poza naszym regionem. Mam samochód, będę mógł więc dojeżdżać do pracy. Obecnie przeglądam portale internetowe w poszukiwaniu pracy.
Mogę zamiatać
Jaka branża interesuje byłego urzędnika, który przed byciem starostą, pracował, jako kierownik referatu w Przewozie? - Najlepiej oczywiście w administracji państwowej, ale wiem, że to nie takie łatwe. Tego przez urząd pracy nie znajdę. Do urzędów trzeba startować w konkursach, nie wiem, czy teraz są jakieś ciekawe - mówił.
Dodał także, że nie boi się żadnej pracy. - Mam na przykład wykształcenie budowlane. Więc może spróbuję w tej branży. A jak dostanę skierowanie do zamiatania ulic, też mogę to robić - podkreślał J. Bielawski.
- Takiej pracy nie możemy panu zaoferować. Do sprzątania ulic kierowani są ludzie z najniższym wykształceniem - zapewniła z. Mazur.
Były starosta szuka pracy, ale z drugiej strony ciągle myśli o odwołaniu się od decyzji radnych o jego odsunięciu ze stanowiska. - Mam sporo czasu na złożenie odwołania. Z tego co się orientuję to jest na to pół roku. Mogę to zrobić ja lub inny radny naszego ugrupowania - zapowiada były starosta.
- Nie może być tak, że ktoś składa wniosek, a ludzie nad nim głosujący nie mają przed sesją nawet dostępu do jego uzasadnienia - kończy J. Bielawski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?