Ustalenie pensji starosty, zmiany w komisji rewizyjnej, radzie społecznej szpitala oraz rezygnacja wiceprzewodniczącego rady. To najważniejsze wydarzenia dzisiejszej sesji rady powiatu, a dokładniej dokończenia sobotniej sesji.
Już od pierwszych minut wtorkowego zgromadzenia na sali obrad było gorąco i nie chodzi o temperaturę tam panującą. Nowa koalicja, a dokładniej przewodniczący rady (to on był podpisany pod wnioskiem) zaproponował zarobki starosty Krzysztofa Jarosza. Propozycja była o ok. tysiąc złotych wyższa, niż pensja wcześniejszego szefa powiatu Jerzego Bielawskiego. I wyniosła dokładnie 11.064 zł brutto.
Odbierał telefon
- Jestem bardzo zdziwiony, czym sobie pan starosta w ciągu jednego dnia pracy zasłużył na podwyżkę - pytał dziś J. Bielawski. - Na pensję trzeba popracować. Jak się starosta w rok wykaże, to wtedy możemy mu dać podwyżkę.
- Dziś jest za wcześnie na wzrost wynagrodzenia. Szczególnie, że bardzo mocno szukamy oszczędności w powiecie - wtórował swojemu niedawnemu szefowi, były już wicestarosta Jan Kosiński.
- Dotychczasowa pensja starosty była z dolnej półki. Stąd podwyżka. Pan Jarosz dostał duży kredyt zaufania od radnych i moim zdaniem to wynagrodzenie jest do niego adekwatne - próbował przekonywać Marek Kopta.
- Wcale nie była z dolnej półki - przekonywał J. Bielawski.
Najostrzejszy w słowach był niedawny etatowy członek zarządu Marek Janas. - Proszę panie przewodniczący, niech pan przejdzie do głosowania i szybko skonsumuje nową koalicję, po tym jak zdradził pan PiS - "wypalił" w kierunku przewodniczącego rady Bronisława Martynowicza.
Pobory starosty radni zaakceptowali stosunkiem głosów 15:3. A wracając do radnego Janasa, to jeszcze przed głosowaniem zasłynął kolejnym tekstem. Zapytał K. Jarosza o jego doświadczenie w samorządach. - Byłem dwie kadencje radnym w Gozdnicy i przez 5 lat burmistrzem tego miasta. A także dyrektorek Domu Kultury w Gozdnicy i Gminnego Ośrodka Kultury w Wymiarkach - odpowiadał nowy starosta.
Tuz po tej odpowiedzi M. Janas zaskoczył wszystkich: - To prawda, że burmistrzem Gozdnicy był pan dwa tygodnie - zapytał.
- Przecież powiedziałem, że 5 lat - odpowiedział K. Jarosz.
- A przepraszam, nie słyszałem, bo odebrałem telefon - podsumował radny PiS.
Zmiany w radzie społecznej
Kolejnym punktem programu były wybory uzupełniające do komisji rewizyjnej, w której zostało tylko dwóch ludzi, po tym, jak Stefan Gołek został członkiem zarządu, a Marian Bagiński wiceprzewodniczącym rady. Na nową szefową komisji wybrano Małgorzatę Janowicz, a na sekretarza Eugeniusza Barylaka. Zgodnie z przepisami w komisji powinni być przedstawiciele wszystkich klubów, tymczasem PiS nie wyznaczył nikogo. - Nie jesteśmy dziś w pełnym składzie, prosimy o przełożenie tego głosowania na kolejną sesję - apelował J. Bielawski.
- Musimy to zrobić dzisiaj - odpowiadał B. Martynowicz.
Po kilku minutach słownych przepychanek i konsultacjach z radczynią prawną stanęło jednak na tym, że komisja rewizyjna zostanie uzupełniona o jednego członka na kolejnej sesji.
M. Janowicz została także wybrana szefową rady społecznej szpitala, dołączył do niej także Daniel Marchewka, a jako człowiek spoza rady - Piotr Tysiak.
Na koniec radnych zaskoczył Andrzej Katarzyniec, który w sobotę po miesiącu przerwy, ponownie został wybrany na jednego z wiceprzewodniczących rady. Dziś postanowił zrezygnować z tej funkcji. - Chciałem sprawdzić, czy moje wcześniejsze odwołanie świadczyło o braku zaufania do mnie. Okazało się, że nie, bo w sobotę poparło mnie 15 radnych. Teraz jednak rezygnuję. Chcę zająć się moją pracą zawodową (prezes MPOiRD w Żaganiu - przyp. red.), a także rozwojem stowarzyszenia Nasze Miasto - komentował nam dzisiaj swoją decyzję. - Oczywiście w radzie nadal będę działał, jak do tej pory - zadeklarował.
Tomasz Hucał
0 68 377 02 20
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?