MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamknięcie słubickiej pediatrii? Plotka!

Beata Bielecka
- Pracujemy normalnie - zapewnia ordynator oddziału Anna Burcan-Skrzypczak, która ma obecnie pod opieką m.in. córeczkę Magdaleny Kasperkiewicz.
- Pracujemy normalnie - zapewnia ordynator oddziału Anna Burcan-Skrzypczak, która ma obecnie pod opieką m.in. córeczkę Magdaleny Kasperkiewicz. Beata Bielecka
- Na pediatrii została tylko jedna lekarka. Niedługo idzie na urlop i przez dwa tygodnie oddział ma zostać zamknięty - napisał do nas pracownik szpitala. Szef lecznicy zaprzeczył. - Będziemy pracować normalnie - zapewnił Zygmunt Baś.

- Oddział dziecięcy ma być zamknięty od połowy sierpnia z powodu braku lekarzy. Prezes doprowadził do tego, że pediatrię porzucili już wszyscy lekarze, którzy wcześniej tam dyżurowali i pozostała jedynie ordynator. Jednak i ona nie jest ze stali i chce iść na urlop. W związku z tym prezes postanowił, że oddział zostanie zamknięty do końca miesiąca, pielęgniarki pójdą na przymusowe urlopy i problemu nie będzie. W szpitalu już trwają spekulacje czy pediatria w ogóle ruszy we wrześniu - informował nadawca listu (nazwisko do wiadomości redakcji).

Brakuje lekarzy

Z. Baś był wyraźnie zaskoczony informacjami przekazanymi nam przez pracownika szpitala.
Potwierdził wprawdzie, że ostatnio wypowiedzenie złożyła lekarka z pediatrii, ale nadal pracują tam dwie osoby na etatach i dyżuruje kilku lekarzy. Okazało się, że nie był precyzyjny, bo ordynator oddziału Anna Burcan-Skrzypczak, którą zapytaliśmy o liczbę lekarzy odpowiedziała, że na pełnym etacie jest tylko ona, natomiast druga lekarka pracuje na pół etatu.

Zarówno szefowa oddziału jak i prezes zaprzeczyli jednak, że są plany czasowego nawet zamknięcia pediatrii. Ponadto Z. Baś uspokajał: - Dr Skrzypczak nie będzie zaledwie od 20 do 24 sierpnia. Rozmawiam z lekarzem, który przyszedłby na ten czas do pracy, ale nawet jeśli się nie zdecyduje, poradzimy sobie dzięki osobom, które u nas dyżurują. Na pewno nie zamkniemy oddziału - podkreślał.

Zdaniem autora listu "prezes Baś zabezpieczył się na wypadek, gdyby ktoś zainteresował się tematem zamknięcia pediatrii i zgłosił ten fakt do Narodowego Funduszu Zdrowia". Pracownik szpitala twierdził, że prezes zamknięcie oddziału motywował koniecznością wykonania remontu i konserwacją sprzętu.
Prezes Baś zaprzeczył: - Nie pisałem do NFZ.
Taką informację uzyskaliśmy też w funduszu.

Rozbudują oddział?

- To prawda, planowane są prace techniczne na pediatrii, m.in. przegląd instalacji centralnego ogrzewania i wentylacji, bo chcemy w kilku pomieszczeniach zainstalować klimatyzację, ale z tego powodu nie zamierzamy zamykać oddziału - wyjaśniał szef szpitala.

Pytany o dalsze funkcjonowanie pediatrii zapewnił, że widzi potrzebę jej utrzymania. - Chciałbym nawet ten oddział rozbudować, bo na razie mamy zakontraktowanych 11 łóżek, a są okresy, że ich nam brakuje. Po tym jak zamknięto pediatrię w Kostrzynie, najbliższy oddział poza naszym jest w Sulęcinie, dlatego nie wiem skąd w ogóle takie plotki o zamykaniu oddziału - dodał.

- Całe szczęście, że w Słubicach jest pediatria, tym bardziej, że pracuje tu nasza lekarka (A. Burcan-Skrzypczak mieszka w Kostrzynie - przyp. red.) - mówiła nam Magdalena Kasperkiewicz, która leży na oddziale z córeczką Nadią. - Przyjechałyśmy o drugiej w nocy, bo mała złapała jakąś wirusówkę - opowiadała.

Prezes Baś podkreślał, że na brak pacjentów pediatria nie narzeka, dlatego już rozmawia z dwoma lekarzami: z Kostrzyna i Poznania, którzy są zainteresowani podjęciem pracy w Słubicach. - Mam nadzieję, że któryś z nich się zdecyduje, bo docelowo chciałbym, żeby na tym oddziale było trzech lekarzy - dodał.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska