Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaraził się do Fibaka

Krzysztof Zawicki
- Na razie w lidze wygrywa Marcin Kulhawik, ale liczę że już wkrótce to ja zajmę jego miejsce – mówi Wojciech Skołozdrzy.
- Na razie w lidze wygrywa Marcin Kulhawik, ale liczę że już wkrótce to ja zajmę jego miejsce – mówi Wojciech Skołozdrzy. fot. Krzysztof Zawicki
Wojciech Skołozdrzy, niegdyś znakomity piłkarz ręczny, nie może zerwać ze sportem. Teraz jego pasją jest tenis ziemny.

Jak przed laty nie lubił schodzić z parkietu pokonany, tak teraz z kortów.

- Pierwszy raz wziąłem rakietę do ręki w 1978 roku, gdy miałem 13 lat - opowiada sportowiec. - Był to czas, gdy całą Polskę ogarnęła fibakomania.

Były to czasy, kiedy organizowano wiele turniejów dla dzieci i młodzieży. Wojtek chętnie brał w nich udział. Uczestniczył m.in. w ogólnopolskim cyklu turniejów im. Tomasza Hopfera, raz dochodząc do ćwierćfinału.

Jednak jego tenisowa kariera została niespodziewanie przerwana. Powodem był inny sportowy romans - piłka ręczna. Przerwa trwała 20 lat. W tym czasie Skołozdrzy grał w m.in. w Chrobrym Głogów, Zagłębiu Lubin i w Niemczech. - W tamtych latach rzadko trzymałem rakietę w ręku -wspomina. - Ewentualnie na jakichś zgrupowaniach wychodziliśmy na kort i graliśmy o piwo.

Trafił do ligi

Do kraju wrócił w 2000 r. Występował jeszcze w Chrobrym, ale coraz bardziej ciągnęło go do tenisa. - Decyzję o ponownym wejściu na kort podjąłem po rozmowie z prezesem Głogowskiego Towarzystwa Tenisowego Jerzym Sztangretem, który namówił mnie do gry w tutejszej lidze tenisowej - dodaje były szczypiornista.

Wojtek zabrał się ostro do treningów. Rozgrywki zaczynał w najniższej, dziewiątej lidze, a jego głównym celem był awans do wyższych klas. W związku jednak z tym, że w jednym sezonie można było awansować najwyżej o trzy ligi, tak więc do najwyższej klasy awansował dopiero po trzech latach. W 2005 r., w pierwszym roku gry w pierwszej lidze, zajął trzecie miejsce, w ubiegłym roku już był drugi. - W rozgrywkach najlepszym okazał się Marcin Kulhawik - mówi W. Skołozdrzy. - Powoli jednak go już rozgryzam i liczę, że już niebawem to ja wygram ligę.

Dobre uzupełnienie

Nie poprzestaje na ligowych rozgrywkach. Często bierze udział w pojedynczych turniejach organizowanych w pobliżu Głogowa. M.in. w swojej kategorii wiekowej dwukrotnie był mistrzem Sławy i Wschowy. W grze deblowej razem z Bartoszem Chmielem zdobył mistrzostwo Góry.

W jego ślady idzie syn Michał, który jest wyróżniającym się graczem w drużynie juniorów Chrobrego. - Uważam, że tenis ziemny jest znakomitym uzupełnieniem treningów piłki ręcznej - mówi Wojtek. - Dzięki niemu można ćwiczyć nadgarstek, tak bardzo ważny w szczypiorniaku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska