Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żarski klub siłaczy zorganizował protest pod ratuszem. Sportowcy walczą o dotację

(alucz)
Członkowie Szaki Klubu weszli na salę obrad z transparentami. Tak walczą o dotację, na swoją działalność.
Członkowie Szaki Klubu weszli na salę obrad z transparentami. Tak walczą o dotację, na swoją działalność. fot. Aleksandra Łuczyńska
"Dotacja nam się należy, jak psu miska, panie Wołowicz" - transparent z takim napisem przynieśli na obrady sesji rady miasta, członkowie klubu Szaki. - Na mistrzostwa Polski pojedziemy jak dziady - wyznał Sławomir Szakoła.

Przypomnijmy. Chodzi o dotację w wysokości 25 tys. złotych, o którą ubiegał się klub skupiający miłośników armwerstlingu. Nie została ona przyznana z powodu pomyłki, jak zaszła podczas składania wniosków. Członkowie klub przedstawili nieaktualny wpis do ewidencji i stąd całe zamieszanie. Sprawą zajęła się prokuratura rejonowa w Żarach, która ostatecznie nie wszczęła żadnego postępowania.

- Nie znaleziono tu cech przestępstwa, stąd taka decyzja - informuje Alina Dobrowolska, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Zielonej Górze. Sławomir Szakoła, prezes Szaki Klubu uważa, że w obecnej sytuacji dotacja tym bardziej powinna zostać przyznana. W Rynku, tuż przed sesją rady miasta, wraz z innymi członkami klubu zademonstrował transparenty z napisami "Dotacja nam się należy, jak psu miska, panie Wołowicz" oraz "Burmistrz nas oskarżył, Szaki Klub jest niewinny - orzeka prokuratura", następnie weszli z nimi na salę konferencyjną, z której wyszli po kilkunastu minutach.

W holu ratusza rozmawiał z nimi radny Aleksander Czerwonajcio, potem Franciszek Wołowicz, zastępca burmistrza. Na tym ostatnim protest siłaczy nie zrobił większego wrażenia. - Spodziewałem się tego, w końcu to zapowiadali. Winą za brak dotacji powinni obarczać siebie samych. To oni złożyli niewłaściwe dokumenty. Szkoda tylko, że teraz podburzają młodzież do takich akcji - mówił zastępca burmistrza.
- To jest paranoja, niedługo mistrzostwa Polski w Gdyni, będziemy bronić tytułu mistrza, a nawet nie mamy pieniędzy na koszulki, już teraz powinniśmy mieć zarezerwowane hotele. W takiej sytuacji pojedziemy tam jak dziady - mówił oburzony S. Szakoła.

Mimo iż prokuratura nie wszczęła postępowania w tej sprawie, nadal nie wiadomo, czy pieniądze trafią w końcu do rąk sportowców. - Na dzień dzisiejszy dotacja im przepadła. Nie będę niczego deklarował, bo nawet nie mamy potwierdzenia z prokuratury - wyjaśnia. - Jak je dostaniemy to wszystko się okaże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska