Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Sulechów: Dziewczyny trzymają fason!

Aleksandra Szczeciak 68 324 88 69 [email protected]
Olga Owczynnikowa (z lewej) w tym sezonie dołączyła do Zawiszy i stała się silnym punktem drużyny. W bloku wspiera ją Anna Gwiżdż (po prawej).
Olga Owczynnikowa (z lewej) w tym sezonie dołączyła do Zawiszy i stała się silnym punktem drużyny. W bloku wspiera ją Anna Gwiżdż (po prawej). Tomasz Gawałkiewicz
Może się wydawać, że święta i sylwester to doskonały czas na odpoczynek. Owszem. Jednak nie dla wszystkich. A już na pewno nie dla tych, którzy w planach mają w planach walkę o wysokie cele, tak jak Zawisza Sulechów.

Dziewczyny nie mają czasu na odpoczynek, a już na pewno na nudę. Pomimo praktycznie dwumiesięcznej przerwy w rozgrywkach zawiszanki mają bardzo napięty terminarz. Jak nie trening, to turnieje towarzyskie. Jeden z nich odbył się niedawno w Sulechowie. Na drugi, noworoczny zawodniczki pojechały do Katowic. Jak ocenia trener Marek Mierzwiński powodów, by zmierzyć się poza ligą, jest kilka. - Luki w systemie rozgrywek zmuszają nas niejako do szukania innych rozwiązań, czyli na przykład udziału w takich imprezach towarzyskich.

Takie spotkania wymuszają w zawodniczkach całkiem inne emocje niż trening. Podczas ćwiczeń może być super, ale w meczu dochodzi aspekt psychologiczny rywalizacji, często obca publiczność. Celem udziału w turniejach nie jest zwycięstwo. Chodzi raczej o ogrywanie wszystkich dziewcząt, aby później pewnie mogły wejść na boisko w trakcie meczu - mówi Mierzwiński.

Jest sporo możliwości wykorzystania czasu "wolnego". Jednak zgrupowania na wyjeździe odpadają. - Nie ma takiego okresu, abyśmy mogli pozwolić sobie na wyjazd nawet na krótkie zgrupowanie. W żadnym klubie się nie przelewa i trochę szkoda pieniędzy na takie eskapady - ocenia szkoleniowiec.

Przed sezonem kontuzja kolana wyeliminowała Kamilę Witkowską. Reszta ekipy ma się dobrze i rąk do gry zabraknąć nie powinno. - W tym momencie jest 12 zawodniczek. Witkowska prawdopodobnie w tym sezonie już nie wróci. Cieszy mnie za to powrót do drużyny Kamili Ganszczyk. Mamy wreszcie trzy środkowe - zaznaczył Mierzwiński.

Zawiszy jak dotąd nie udało się pokonać nikomu, choć wielu próbowało. W 12 rozegranych spotkaniach stracił tylko trzy sety. Przed ekipą z Sulechowa druga część zmagań. Głośno o tym się nie mówi, ale ta drużyna myślami jest przy awansie i to jest ich główny cel. Jak na pretendenta do pierwszej ligi przystało dziewczyny ostro trenują. Pozostaje mocno trzymać kciuki, aby życzenia stały się rzeczywistością. Bo szanse są!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska